Warto zwrócić uwagę na to, co poprzedzało opisane przez ewangelistę wydarzenie. Wyznanie Piotra, przemienienie, uzdrowienie epileptyka i druga zapowiedź męki. Co z tego zrozumieli? Nic. Bojąc się pytać pogrążyli się w marzeniach o własnej wielkości i sławie. O karierze, jaką mogli zniweczyć inni, wyrzucający złe duchy, a nie chodzący z nimi.
Tym razem nie każe im stać się jak dziecko. Każe przyjąć dziecko. Obce, wymagające troski, nie mające czym odpłacić. Ale będziesz wielki nie dlatego, że wykrzesałeś z siebie dobroć, bezinteresowność, miłość, że poświęciłeś się dla nieznajomego, że dałeś swój czas i pieniądze, że z jego powodu zrezygnowałeś ze swoim marzeń i planów. Będziesz wielki, bo zobaczyłeś w nim Boga. Kogoś większego od siebie.
Dodaj swój komentarz »