Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Pierwsza Modlitwa Eucharystyczna o Tajemnicy Pojednania, którą otwieramy nasze tegoroczne refleksje, tradycyjną logikę wielkopostną wywraca do góry nogami.
Głowy już posypane. Albo będą. Realnie lub duchowo. Przypominając o konieczności podjęcia wyrzeczeń, wzmożonej pracy nad sobą, uczynków miłosierdzia, wreszcie wielkanocnej spowiedzi. Na tę okoliczność przygotowano zdrapki, misjonarza na post, księdza do adopcji, skarbonki Caritas… W Internecie, z racji pandemii, mnożą się propozycje rekolekcji. Od nadmiaru może głowa zaboleć.
Nie tylko zaboleć. Głowa, fantastyczny komputer z niedającą się zresetować pamięcią, wraca do poprzednich lat, jej użytkownika atakując pytaniem i gorzką na nie odpowiedzią. Co zostało z ubiegłorocznych postanowień? Na ile przemieniły nas podjęte wyrzeczenia i postanowienia? Czy aby nie ujawniła się gorzka prawda, przez Księdza Franciszka Blachnickiego nazywana powrotem żaby do błota. Przez świętego Piotra wyrażona w sposób jeszcze bardziej dosadny. Kto chce, niech zajrzy – 2P 2,22.
Dlatego, bywa, zamiast skruchy – wstyd, zamiast kolejnych wyrzeczeń, umartwień i pracy nad odnową ducha – wątpliwości.
Pierwsza Modlitwa Eucharystyczna o Tajemnicy Pojednania, którą otwieramy nasze tegoroczne refleksje, tradycyjną logikę wielkopostną wywraca do góry nogami. O grzechu i ludzkiej słabości mówi niewiele. Właściwie tylko trzy razy. W prefacji: o wezwaniu grzeszników do odnowy i łamaniu przymierza, oraz po epiklezie, wskazując na jedynego Sprawiedliwego, będącego najwyższym dowodem miłosierdzia, danym tym, którzy „umarli z powodu grzechu”. Wiele natomiast mówi o Bogu objawiającym swoją wszechmoc w łasce przebaczenia, nie opuszczającym człowieka i zawierającym nowe przymierze. Jego znakiem jest wydany w nasze ręce i przybity do krzyża Syn, którego Ofiara „całej ludzkości daje pojednanie” z Ojcem.
Słusznie zatem zauważa ks. Bogusław Nadolski, że ta Modlitwa Eucharystyczna pozytywnie ujmuje proces nawrócenia. To Bóg, „przychodząc z pomocą człowiekowi ma na uwadze głębsze życie”. Rodzi się ono w nas i rozwija się jak ewangeliczne ziarnko gorczycy, gdy łączymy się z Ojcem w jedynej Ofierze Jezusa Chrystusa. Ona daje moc do przezwyciężenia podziałów i łączy nas w jedno ciało.
Co to oznacza w praktyce?
Ksiądz Franciszek Blachnicki często przypominał oazowiczom, że droga nawrócenia nie zaczyna się od prężenia muskuł, by pokazać Bogu co potrafimy dla Niego zrobić. Dlatego zalecał, by rekolekcji, a w praktyce parafialnej Wielkiego Postu, nie kończyć spowiedzią, ale od niej i od Eucharystii zaczynać. Bo proces nawrócenia, którego owocem jest stawanie się świętym „jak Ty jesteś święty”, jest przede wszystkim owocem otwarcia się „na działanie Ducha Świętego”. To On wzbudza w nas wdzięczność za tajemnicę dobroci Boga, podziw i radość „z odnalezionego zbawienia”, tym samym czyniąc nas uczestnikami Jego „zamysłu miłości, abyśmy byli święci, jak Ty jesteś święty”.
Zdrapki, postanowienia, umartwienia… To wszystko jest dobre i potrzebne. Ale… Nie od tego zaczynaj. Nie pręż muskułów. Nie pokazuj Bogu jaki jesteś mocny. Ile potrafisz dla niego zrobić. Nie zaczynaj od końca. Zacznij od początku. Polecając się jedynie Jego miłosierdziu otwórz się na działanie Ducha Świętego. Jakakolwiek trwała przemiana jest wyłącznie Jego dziełem.
Boże, nieustannie wzywający grzeszników do odnowy w Twoim Duchu i objawiający swoją wszechmoc w łasce przebaczenia, spraw, abyśmy polecając się jedynie Twojemu miłosierdziu odnaleźli drogę powrotu do Ciebie, otwierając się na działanie Ducha Świętego nowym życiem żyli w Chrystusie, wychwalali nieprzerwanie Twoje imię i służyli braciom. Prosimy o to przez Chrystusa Pana naszego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |