Dziękujemy, że nas wybrałeś. III Modlitwa Eucharystyczna.
Zazwyczaj modlitwy eucharystyczne rozważamy w kontekście tego, co dokonało się w Wieczerniku, na Krzyżu i w dniu Pięćdziesiątnicy. Rzadko zdarza się nam podejmować nad nimi refleksję w kontekście Starego Testamentu. Wyjątkiem jest jedynie Kanon Rzymski, gdzie pojawia się Melchizedek. To Księga Rodzaju. Lub – jak mówią Żydzi – Księga Początków. Druga nazwa o tyle jest istotna, gdyż pozwala nam zauważyć, że zapowiedź Eucharystii jest jedną ze spinających Stare Przymierze. Wydarzenie opisane w czternastym rozdziale tejże księgi: „Melchizedek zaś, król Szalemu, wyniósł chleb i wino; a ponieważ był kapłanem Boga Najwyższego, błogosławił Abrama” (Rdz 14,18-19). Wydarzenie postrzegane przez Kościół jako pierwsza zapowiedź Eucharystii ma swoje dopełnienie u ostatniego proroka Starego Testamentu – Malachiasza. Skierowane do sług świątyni napomnienia kończą się wspaniałą wizją: Albowiem od wschodu słońca aż do jego zachodu wielkie będzie moje imię między narodami, a na każdym miejscu dar kadzielny będzie składany i ofiara czysta. Albowiem wielkie będzie moje imię między narodami” (Ml 1,11).
Do proroctwa Malachiasza w sposób niemalże bezpośredni odwołuje się post sanctus III Modlitwy Eucharystycznej. Ponieważ ten związek nie jest mocno podkreślony w tłumaczeniu na język polski, warto przytoczyć oryginał łaciński:
„Vere sanctus es, Domine, et merito te laudat omnis a te condita creatura, quia per Filium tuum, Dominum nostrum Iesum Christum, Spiritus Sancti operante virtute, vivificas et sanctificas uniwersa, et populum tibi congregare non desinis, ut a solis ortu usque ad occasum oblatio munda offeratur nomini tuo”.
Nas, w kontekście proroka Malachiasza, interesuje ostatni człon. „Aby od schodu słońca do jego zachodu ofiara czysta była składana imieniu Twemu”. Krótki, odwołujący się do proroka Malachiasza fragment tej modlitwy, pozwala nam uświadomić sobie trzy cechy Eucharystii.
Od wschodu do zachodu… Ten zwrot można interpretować w wymiarze czasowym i przestrzennym. Czasowy, jak ktoś zauważył, oznacza, że nie ma minuty dnia, w której nie była by składana ofiara Jezusa Chrystusa. „Jego jest czas i wieczność” – słyszymy podczas Wigilii Paschalnej. Ten czas należy do Jezusa – Pana czasu i wieczności. Przestrzennym, bo oznacza całą ziemię, wszystkie ludy i narody, które przez swojego Syna, działając mocą Ducha Świętego, Ojciec gromadzi w jedności Kościoła.
Warto w tym momencie zrobić małe dopowiedzenie i wskazać na słowo gromadzić. „Chrystus przyszedł, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno” (J 11,52). Duch Święty w dniu Pięćdziesiątnicy zgromadzi wokół apostołów i Wieczernika wszystkie narody, zamieszkujące cały ówczesny świat. W chwili, gdy historia zbawienia dobiegnie końca, „wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć” (Ap 7,9), przystrojony „jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża” (Ap 21,2), zawoła: „Oto przybytek Boga z ludźmi; i zamieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem, a on będzie Bogiem z nimi” (Ap 21,3). Celem ofiary Jezusa Chrystusa, celem całej historii zbawienia jest zgromadzenie wszystkich ludów i narodów przed Bogiem, by – powtórzmy – byli Jego ludem.
Dlatego Jezus, a wraz z Nim Kościół, składa ofiarę czystą. Czystą, bo złożoną przez Baranka „bez skazy” (Exultet). Czystą, gdyż „nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,2). Czystą, gdyż miłość, z jaką została złożona jest „wonią przyjemną Bogu" (por. Ef 5,2). Ta czysta ofiara Jezusa „jest darem (ofiarą) Kościoła” stąd „nic dziwnego, że Kościół prosi: Uznaj, że jest to sama ofiara, którą złożył Chrystus” (ks. B. Nadolski). Uznanie z wiarą, że jest to ta sama ofiara, oraz posilenie Ciałem i Krwią sprawiają, że stajemy się „jednym ciałem i jedną duszą w Chrystusie” i „wiecznym darem” dla Ojca.
Tym samym dochodzimy do ostatniego wątku naszej refleksji. Offeratur nomini tuo. Przetłumaczone oficjalne "składał Tobie (imieniu Twemu) ofiarę czystą". Być może lepiej dla celów rozważania będzie brzmieć: na chwałę Twego imienia. Takie tłumaczenie najpierw przywołuje Psalm 115: „Nie nam, Panie, nie nam, lecz imieniu Twemu daj chwałę za łaskę twoją i wierność”. Dalej każe nam patrzeć na Eucharystię w perspektywie Kazania na Górze, gdzie Jezus mówi do uczniów: „tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki, i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5,16). Tylko Jemu należy się śpiew zgromadzonych w niebieskim Jeruzalem: „Alleluja! Zbawienie i chwała, i moc u Boga naszego, bo Jego wyroki prawdziwe są i sprawiedliwe (…) Chwalcie Boga naszego wszyscy Jego słudzy, którzy się Go boicie, mali i wielcy” (Ap 19,1-2.5). A ponieważ „grzech nas oszpecił i w nędznej postaci stajem przed Tobą jakby trędowaci” (pieśń adwentowa) jedynym, którego możemy złożyć „na chwałę Twego imienia” jest Jezus Chrystus – doskonała ofiara uwielbienia. „Z Nim, w Nim i przez Niego” wołamy „Tobie, Boże, Ojcze wszechmogący, w jedności Ducha Świętego, wszelka cześć i chwała, przez wszystkie wieki wieków”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |