Chwast, to, co zagraża owocowaniu – trzeba zniszczyć. Brak w tym niuansów, zawahań. Czas decyzji, ostatecznego wyboru – i dla nas nadejdzie.
Dlatego dobrze jest o tym pamiętać. Niech nasza ręka zadrży, gdy sięgamy: czy to jest dobre, czy złe? Niech nasze serce będzie uważne: czy to jest dobry owoc, czy zgnilizna? Coś trwałego czy tylko ułuda?
Czyż w słowach o sądzie nie ma nadziei? Czyż nie gości w nas otucha, gdy słyszymy o Sędzim i ostatecznych rozstrzygnięciach? Tak, wasze zwycięstwo jest tylko czasowe, pozorne – ustąpią nasi wrogowie, cofną się klęski, nie wygra nic co zagraża bogobojnym. Dlatego niech nasza ręka zadrży, niech nasze serce będzie uważne: chwyćmy się Jego szaty, wypatrujmy Jego znaków. Już dzisiaj.