Od zauroczenia po miłość, która zmieniła wszystko

Katecheza rozpoczyna się od wiary, że każde dziecko, zwłaszcza ochrzczone, ma już w sobie Ducha Boga - mówi w wywiadzie z siostrą Alicją Rutkowską CHR Rebekah Rojcewicz, była przewodnicząca Międzynarodowej Rady Katechezy Dobrego Pasterza.

„Od zauroczenia do zakochania” – tak Szymon, nasz tłumacz i uczestnik kursu Katechezy Dobrego Pasterza – podsumował swoją drogę udziału w zajęciach. On te słowa odniósł do metody. Ja dodałabym, że kolejnym etapem tego procesu jest miłość, która zmienia wszystko. Tak widzę historię życia niezwykłej kobiety, która poprowadziła w Polsce kurs drugiego stopnia.

Przyjechała z Ameryki dla garstki ludzi – zaledwie 20 osób. Walizki wypchane materiałami szkoleniowymi, książkami. Nie przyjęła wynagrodzenia za tydzień intensywnych spotkań, trwających od rana do późnego wieczora. Dla nas, uczestników tego kursu, było to spotkanie ze świadkiem wiary i zetknięcie z prawdziwą damą, mądrą, a przy tym pokorną.

Anna Kasprzyk spotkała ją we Francji na szkoleniu i nie wierzyła, że uda się „mityczną” REBEKĘ ROJCEWICZ zaprosić do Krakowa. Dlaczego mityczną? Tak ją odbieraliśmy przez opowieści Tatiany Jaroszyńskiej, która dla Katechezy Dobrego Pasterza w Polsce robiła, co mogła: jeździła na kursy do Anglii, Austrii, Włoch, Niemiec oraz na Międzynarodowe Dni Skupienia. Tam właśnie spotkała Rebekę. Dla Tatiany Rebeka stała się wielkim autorytetem, wzbudzającym niezwykły szacunek. A Dan Teller z Ameryki, nasz zaprzyjaźniony szkoleniowiec, jeśli czegoś nie jest pewien odnośnie Katechezy Dobrego Pasterza, pisze do Rebeki – jakby była dla niego najwyższą instancją i pewnym punktem odniesienia. Bardzo liczy się z jej zdaniem i doświadczeniem. Nie tylko dlatego, że niegdyś była przewodniczącą Międzynarodowej Rady Katechezy Dobrego Pasterza „Consiglio”, a teraz jest członkiem jej Rady Stałej. Dan ceni jej wierność i dbałość o czystość metody, przy jednoczesnej kreatywności i otwartości.

„Pomóż mi samodzielnie zbliżyć się do Boga” – o Katechezie Dobrego Pasterza.

WYWIAD Z REBEKAH ROJCEWICZ

- Rebeko, dziękuję, że przyjęłaś to zaproszenie, by podzielić się swoim życiowym doświadczeniem. Co doprowadziło Cię do Katechezy Dobrego Pasterza?

Muszę zacząć od tego, że na uniwersytecie nie zdobyłam dyplomu w zakresie edukacji, nauczania dzieci. Zajmowałam się literaturą angielską. Kiedy rozpoczęłam zajęcia na uniwersytecie, potrzebowałam dodatkowej pracy ze względów finansowych. Pracownik zajmujący się przydziałem prac na uczelni wysłał mnie do szkoły Montessori w roli asystentki, nie nauczycielki. Ale kiedy przybyłam na rozmowę w sprawie pracy okazało się, że przyjęto już innego kandydata. Ponieważ z reguły to tylko młode kobiety chciały pracować z małymi dziećmi, zatrudniono mężczyznę, uznając za ważne, aby małe dzieci widziały wzór nie tylko w kobietach, ale również w mężczyznach. Jedna z pracownic zwróciła się do mnie: „Czy słyszałaś coś o Montessori?” Odpowiedziałam: „Nie. Znam to ze słyszenia, ale nie wiem, z czym to jest związane”. Zapytała, czy chciałabym zobaczyć środowisko montessoriańskie.

Zaprowadziła mnie do sali dla dzieci od 3 do 6 lat. Była tam szyba, przez którą my mogliśmy patrzeć, ale nas nie było widać. Spojrzałam. Nie było nauczyciela siedzącego naprzeciw dzieci i uczącego, widziałam tylko pracujące dzieci. Całkowicie zaangażowane we własnych zajęciach. Niektóre siedziały na matach na podłodze, niektóre przy stolikach, ale wszystkie były pochłonięte pracą z materiałami. Musiałam bardzo uważnie się przyjrzeć, żeby odnaleźć nauczycielkę. I ujrzałam siedzącą na podłodze z jednym dzieckiem.

Ta atmosfera wywarła na mnie wielki wpływ. Tak mocny, że po rozmowie kwalifikacyjnej poszłam prosto do biblioteki i znalazłam książkę Metoda Montessori. Po jej przeczytaniu zdałam sobie sprawę, że ja w to wierzę, że nie trzeba mnie przekonywać. Może dlatego, że byłam tak wychowana. Ale wiedziałam, że muszę uczyć się, studiować Montessori.

Kolejnego więc roku sprzedałam wszystko i pojechałam do Londynu. Studiowałam przez rok, żeby zostać nauczycielką Montessori na pierwszym poziomie. Powróciłam do Stanów i przez pięć lat pracowałam w szkole Montessori. Kochałam bycie z dziećmi, atmosferę w której pracowałam, lecz czułam, że czegoś mi brakuje.

Nie wiedziałam wtedy, że Maria Montessori powiedziała: „Najpełniejsze wyrażenie tej metody można odnaleźć w formacji religijnej”. Obudziło się we mnie pragnienie, by tego doświadczyć. Nie wiedziałam, że Katecheza Dobrego Pasterza rozwija się w Rzymie. Nie wiedziałam, że był ktoś taki jak Sofia Cavalletti. W rzeczywistości doktor Sofia Cavalletti! Nigdy o niej nie słyszałam. Ale pojechałam na konferencję „Montessori” do Houston w Teksasie i w programie zobaczyłam wykład „Duchowy rozwój dziecka” prowadzony przez doktor Sofię Cavalletti. Wiedziałam od razu, że muszę to usłyszeć. Ale nie miałam biletu, ponieważ musieliśmy wybrać nasze warsztaty jeszcze przed konferencją. Nie można było zmienić zdania, ale czułam, że muszę spróbować. Szłam więc korytarzem na miejsce, gdzie odbywały się warsztaty. Przy drzwiach zobaczyłam bileterkę. Zmówiłam modlitwę. Gdy zbliżyłam się do drzwi, kobieta nagle ujrzała w głębi korytarza swojego znajomego i opuściła posterunek, a ja fiuuu i tak weszłam na wykład.

W czasie warsztatów Sofia powiedziała, że musimy zapytać samych siebie, czy religia to coś, co narzucamy naszym dzieciom, czy to jest coś, o co nas w ciszy proszą. Można to wyrazić modlitwą dziecka: „Pomóż mi przybliżyć się do Boga samodzielnie”. Katecheza Dobrego Pasterza rozpoczyna się więc od wiary, że każde dziecko ma już w sobie Ducha Boga, w szczególności dziecko, które jest ochrzczone, że pragnie bardziej się rozwijać w tej relacji.

Podczas warsztatów Sofia przyniosła owczarnię Dobrego Pasterza oraz figurki owiec i Pasterza. Otworzyła małą książeczkę z Pismem Świętym i zaczęła czytać bezpośrednio z Biblii: „Dobry Pasterz wzywa swoje owce po imieniu”. W tamtej chwili zrozumiałam, że Bóg wzywa mnie, abym podążała tą ścieżką. Wyjęłam więc mój kieszonkowy dzienniczek duchowy i zapisałam czerwonym kolorem: „Dzisiaj moje życie się zmieniło. Pojadę do Rzymu, nauczę się, jak być katechetą”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Sierpień 2024
N P W Ś C P S
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...