Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »
Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, *
świat cały i jego mieszkańcy. Ps 24
Ofiarowała wszystko, kiedy inni, wrzucając znacznie więcej, dali tylko z tego, co im zbywało. Wdowa, zwłaszcza, gdy nie miała dzieci, zdana była na łaskę innych ludzi. Zaryzykowała, a może raczej zaufała, dając wszystko, co miała na swoje utrzymanie. Choć kwota, jaką wrzuciła nie przyniosła wielkiego pożytku, to Jezus jednak na jej ofiarę zwrócił uwagę, określając ją jako największą. W postawie wdowy zachwyca jej ofiarność, ale chyba jeszcze bardziej – zaufanie. Gdybym cierpiała z powodu niedostatku, czy stać byłoby mnie na takie zaufanie? Raczej nie wrzuciłabym żadnej ofiary, tłumacząc się, że potrzebuję te pieniądze do życia. Tak często usiłuję zabezpieczyć swój byt i zawsze mieć coś w zanadrzu. I to nie tylko w sprawach finansowych.
Wspominane dziś w Kościele Ofiarowanie Maryi także przypomina o wielkiej ufności. Apokryfy mówią, że św. Anna, matka Maryi, przez wiele lat była bezdzietna. Złożyła obietnicę Bogu, że jeśli urodzi dziecko, odda je na Jego służbę. Gdy po latach doczekała się potomstwa, tak właśnie uczyniła. Prawdopodobnie, gdy Maryja miała trzy lata, rodzice przedstawili Ją Bogu i oddali pod opiekę kapłana Zachariasza. Maryja została w świątyni około dwunastu lat. Wielkie było to poświęcenie dla matki, która oddała i zawierzyła Bogu tak długo oczekiwane i tak bardzo upragnione dziecko. Podobnie i Maryja, zgadzając się zostać Matką Boga, oddała Mu wszystko – całe swoje życie. Zaufała, jak Jej matka, ofiarowała, jak uboga wdowa. Tylko mnie wciąż tak trudno ufać Bogu, bo wciąż za mało zgody na ponoszenie ofiar.
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.