Ojcowie Pustyni o cierpliwości
Amma Teodora pytała arcybiskupa Teofila o znaczenie tych słów Apostoła: Wykupujcie sobie czas. A on jej odpowiedział: „To powiedzenie oznacza zysk. Na przykład: przyszedł na ciebie czas pychy? – wykupuj go pokorą i wielkodusznością i czerp z niego zysk. Przyszedł czas upokorzenia? – wykupuj ten czas cierpliwością, a będziesz mieć korzyść. Jeśli przyjdą na ciebie fałszywe oskarżenia, czerp zyski przez cierpliwość i ufność. I tak wszelkie przeciwności, jeżeli chcemy, mogą się dla nas w zysk zamienić”. ( 309)
Abba Izydor powiedział: „Mądrością świętych jest rozpoznawanie woli Bożej. Nad wszystko bowiem wznosi się człowiek przez posłuszeństwo prawdzie, bo jest obrazem i podobizną Boga. Nie ma gorszego usposobienia, niż kiedy człowiek idzie za własnym sercem, to znaczy za podszeptami własnych myśli, a nie za prawem Bożym: skończy się to dla niego nieszczęściem, bo nie poznał tajemnicy i nie znalazł drogi świętych, by według niej postępować. A więc teraz jest czas pracować dla Pana, zbawienie bowiem znajduje się w czasie utrapienia. Bo napisano: Przez cierpliwość ocalicie dusze wasze”. (365)
W tej samej sprawie pytał go (abba Pojmena) i abba Józef; i odpowiedział mu abba Pojmen: „Gdyby ktoś związał w worku węża i skorpiona na pewno po jakimś czasie zdechną; podobnie i złe myśli, podsuwane przez szatanów, giną dzięki cierpliwości”. (595)
Pewien brat pytał abba Pojmena: „Jeżeli człowiek popadnie w jakieś grzechy, a potem się z nich nawróci: czy Bóg mu przebacza?” Odpowiedział mu starzec: „Jeżeli Bóg ludziom to nakazuje, to czyż sam tym bardziej tego nie robi? Bo Piotrowi nakazał: Przebaczaj bratu aż do siedemdziesięciu siedmiu razy”. (660)
Powiedział abba Pojmen, że jeśli człowiek umie brać winę na ciebie, wytrwa wszędzie. (669)
Pewien brat mówił do abba Pojmena: „Moje serce słabnie, ilekroć muszę zdobywać się na jakiś trud”. Odpowiedział mu starzec: „Czyż nie podziwiamy Józefa, który był chłopcem siedemnastoletnim, jak to przetrzymał pokusę do końca? I Bóg go wsławił. I czy także nie widzimy Hioba, jak to nie poddał się az do końca i zachował cierpliwość i próby nie zdołały odebrać mu nadziei pokładanej w Bogu?” (676)
Ten sam (abba Rufus) mówił, że był pewien starzec, który miał dobrego ucznia ale nie dbał o niego i wyrzucił go z celi razem z jego płaszczem. A brat usiadł na zewnątrz i czekał cierpliwie. Starzec otworzył drzwi i znalazł go tam siedzącego; wtedy padł mu do nóg, mówiąc „Ojcze, twoja pokora i wielkoduszność zwyciężyła moje niedbalstwo. Wejdź do środka: odtąd ty jesteś starcem i ojcem, a ja jestem młodszy i uczeń”. (800)
Powiedziała także (amma Synkletyka): Nie wymawiaj się od postu chorobą, bo i ci, którzy nie poszczą, na te same choroby często zapadają. Zrobiłeś dobry początek? Nie ustawaj wśród ataków wroga, bo twoja cierpliwość wniwecz się obróci. Także bowiem i wyruszający w morze cieszą się najpierw pomyślnym wiatrem i rozwijają żagle, a potem znowu spotyka ich wiatr przeciwny; ale żeglarze nie porzucają okrętu z powodu przypadkowego wiatru. Atakowani przez burze, odczekują trochę i znów podejmują żeglugę. Tak i my, kiedy na nas przyjdzie wiatr przeciwny, powinnismy rozpiąć krzyż jako żagiel i kończyć podróż bez lęku”. (900)
[1] Myśli zostały wybrane z: Apoftegmaty Ojców Pustyni, Kraków 1994 (Źródła Monastyczne, t. 4). Wybrał xwl.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |