Kiedy anioł ocalił apostołów, wypuszczając ich z więzienia, powiedział: „Idźcie i głoście w świątyni ludowi wszystkie słowa tego życia”. Bo działająca w nas łaska tego właśnie się domaga – bycia dla innych, ogłaszania wielkich Bożych dzieł.
Boże działanie, które dostrzegamy we własnym życiu, musi stać się jawne. Musi zostać ogłoszone, przekazane, podane dalej. Musi zaistnieć – dla tych, których spotykamy nocą, jak Nikodema, i dla tych, którzy z nami „weszli o świcie do świątyni”.
I Nikodem, i zbierający się wokół apostołów lud, i ludzie obok nas – przyglądają się wierzącym. Ci, co na nas patrzą, być może nie zobaczą anioła. Być może będą tylko trwali w osłupieniu – bo stało się coś, czego nie rozumieją. I tu właśnie jest rola dla nas – to my możemy im to objaśnić.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.