Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »II tydzień Wielkiego Postu - sobota.
Opis stacji
W mieście pełnym podłużnych bazylik zbudowana na planie greckiego krzyża bazylika św. św. Marcelina i Piotra (Basilica dei Santi Marcellino e Pietro al Laterano) ma szczególny charakter, i w pełni słusznie, zważywszy na niezbyt pasującą do siebie dwójkę męczenników, którym oddaje się tu cześć: Piotra, żyjącego w trzecim wieku egzorcysty, którego twardy charakter hartował się w walce z demonami, i rzymskiego prezbitera Marcelina, który ze spokojem wspomagał go w pracy. Aresztowani za czasów cesarza Dioklecjana, ponieśli śmierć męczeńską i zostali pochowani w ciemnym lesie poza granicami miasta, gdzie – jak mieli nadzieję cesarscy urzędnicy – nikt nie odnajdzie i nie będzie czcił ich szczątków.
Ale jak mówi legenda, ich ciała świeciły takim blaskiem, że relikwie szybko odnaleziono i przeniesiono do katakumb zwanych Ad duas lauros (przy dwóch wawrzynach) przy Via Labicana, które dzisiaj nazywają się katakumbami Marcelina i Piotra.
Rzucająca się w oczy nowożytna forma architektoniczna bazyliki skrywa jej starożytne pochodzenie. W czasie wykopalisk prowadzonych w osiemnastym wieku natrafiono pod kościołem na niewielką konfesję. Fragment inskrypcji wskazywał, że kościół został erygowany przez św. Syrycjusza (papieża w latach384–398) w dniu święta obu męczenników. Inne inskrypcje informują o donacjach i pracach za pontyfikatu Grzegorza III w ósmym wieku i Aleksandra IV w wieku trzynastym.
Kościół został gruntownie przebudowany w roku 1750 przez Benedykta XIV (Prospera Lambertiniego), którego niezwykła osobowość znalazła odzwierciedlenie w nowatorskiej formie architektonicznej świątyni. Lambertini był z wykształcenia historykiem Kościoła, ale odznaczał się także zamiłowaniem do nauk przyrodniczych i ufundował katedry chemii i matematyki. Jako papież potępił kilka traktatów oświeceniowych, co nie zmienia faktu, że cieszył się admiracją Woltera i wielu intelektualistów protestanckich. Nie dziwi zatem, że papież, który dokończył budowę fontanny di Trevi, odrestaurował fasady Bazyliki Matki Boskiej Większej i bazyliki Świętego Krzyża w Jerozolimie oraz przygotował Rzym na czasy nowożytne, zlecił budowę tak wyraźnie nowoczesnego w formie kościoła.
Architektem Benedykta był rzymski markiz Girolamo Theodoli, mąż stanu i uczony, interesujący się dogłębnie architekturą. Skromna spiralna kopuła to niewyraźne echo dokonań architekta epoki baroku Borrominiego, za to stonowana fasada zwiastuje nowe gusta neoklasycyzmu. Wnętrze jest dokładnie podzielone znajdującymi się w płytkich wgłębieniach bocznymi ołtarzami, które skupiają naszą uwagę na apsydzie. Elementy ołtarza odzwierciedlają wrażliwość nowożytną.
Główny ołtarz zdobią malowidła Męczeństwo św. Piotra i Marcelina, pędzla Gaetana Lapisa, jednego z najbardziej rozchwytywanych artystów osiemnastego stulecia, oraz Święty Grzegorz uwalnia duszę z czyśćca z roku 1750, przedstawiające cud, który miał miejsce tysiąc pięćset lat przed tą datą – dzieło Filippa Evangelistiego. Freski w kaplicy Matki Bożej z Lourdes pochodzą z !1903 roku.
W tych nowożytnych murach oddaje się cześć pradawnym świadkom wiary: pod ołtarzem głównym spoczywają relikwie św. Marcji, jeszcze jednej męczennicy z czasów cesarza Dioklecjana. Podczas mszy stacyjnej na ołtarzu tym stoją ciasno obok siebie liczne złote relikwiarze.
Łyk wody żywej
wydawnictwom.pl George Weigel: Rzymskie pielgrzymowanie Ostatni dzień pierwszej części Wielkiego Postu to sposobność, by kontynuować refleksję nad naszym oczyszczeniem po śmierci, którą zaczęliśmy wczoraj, przyglądając się przez chwilę wizji czyśćca w Boskiej komedii Dantego.
Katechizm Kościoła Katolickiego tak pisze o czyśćcu: „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba”. Jak mówiliśmy wcześniej, święci to osoby, które czują się doskonale w świetle i miłości Trójcy Świętej. Dla chrześcijan innych wyznań katolickie nauczanie o czyśćcu wydaje się dość osobliwe, aczkolwiek wielu spośród tych, którzy odrzucają to nauczanie, widzi w Czyśćcu Dantego najbardziej po ludzku wnikliwą i frapującą część wielkiego poematu Dantego.
Być może wątpliwości na temat nauki o czyśćcu dałoby się zmniejszyć, gdyby zarówno katolicy, jak i przedstawiciele innych wyznań lepiej rozumieli podstawy nauczania Kościoła w tej kwestii. Nauka o czyśćcu wyraża przekonanie Kościoła katolickiego, że łaska Boża działa w nas i na nas tak, iż ostatecznie oczyszczeni zostajemy z całego brudu, który nawarstwił się na nas, nawet jeśli wiedliśmy w pełni prawe życie. Ten brud uniemożliwia nam czerpanie radości z komunii z Trójcą Świętą i ze świętymi w chwale. Dlatego właśnie wyobrażenie kar czyśćcowych przedstawione przez Dantego odznacza się taką teologiczną wnikliwością, korespondują one bowiem doskonale z tym, co ma zostać oczyszczone.
Kary te nie mają nic wspólnego z Bożą zemstą czy odwetem, lecz jak mówi Katechizm, „wypływają one jakby z samej natury grzechu” i łączą się ze wzrastaniem w odpowiadających im cnotach: żarłocy muszą nauczyć się umiarkowania; leniwi muszą nauczyć się gorliwości; ludzie zawistni muszą nauczyć się wspaniałomyślności; ludzie dumni muszą nauczyć się pokory.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |