„Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma”.
No właśnie: jak słucham Ewangelii? Przez ustawiony w głowie filtr, który usuwa wszystko to, co dla mnie niewygodne, przepuszczając tylko to, co mi pasuje? Ot, tyle razy w Ewangeliach jest mowa o służbie. Że być nad kimś oznacza konieczność usługiwania mu. A ja co? Służę naprawdę czy tylko tak gadam i się panoszę?
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Czyli to przestroga przed wiarą połowiczną, taką co niby wierzy w Boga, ale i diabłu pali ogarek.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.