Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro… (Łk 6,45a).
Otwarcie naszych oczu ukazuje nam, że w świecie jest obecne zarówno dobro, jak i zło. A efekt? Dobro, szlachetne postępowanie skutkuje na wieczność – pozwala zdobywać dojrzałe owoce świętości. Natomiast zło powoduje wypaczenie tego wszystkiego, co piękne, szlachetne i wartościowe, tworząc jedynie ułudę zwycięstwa.
Pomiędzy dobrem i złem odbywa się odwieczne zmaganie, walka duchowa. Można ją wygrać jedynie wtedy, gdy będziemy wznosili budowlę swojego życia na fundamencie, jakim jest Jezus Chrystus. Św. Augustyn nauczał: „karmię was tym, czym sam żyję”. Patrząc najpierw na siebie, ale i na ludzi wokół siebie, możemy bez większego problemu dostrzec jakość owoców, jakie rodzimy my sami, jak i inni. I zobaczyć, na ile jesteśmy w naszym myśleniu i postępowaniu „światowi”, a na ile przenika nas ewangeliczny duch Jezusa.
Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.