Bla, bla, bla… To, co serwuje nam świat, jest czasem jak podskórne mamrotanie, pogaduchy bez głębi, wszechobecne czarnowidztwo… Doskwiera nam to, wciska się w każdą szczelinę, przygniata do ziemi. A przecież cóż taki „świat” może wiedzieć? Dlaczego mielibyśmy dawać mu posłuch, zwracać uwagę na jego osąd, próbować mu się przypodobać, by uszczknąć cokolwiek z całej tej wspaniałości?
Chrześcijanin to ten, który słucha Boga.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.