Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Co luteranizm mówi na tematy zawarte w siedmiu ostatnich słowach Jezusa z krzyża?
Opuszczony przez Boga
Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?
(Mk 15,34)
Cierpienie Pana Jezusa było boleścią i niesieniem krzyża przez sprawiedliwego. Chociaż psalmista Pański był zdania, że człowiek nie może złożyć okupu za bliźniego, to jednak coraz bardziej zdecydowanie od czasów autora tzw. Pieśni o słudze Pana, znajdujących się w Księdze Izajasza, zastanawiano się nad wartością cierpienia sprawiedliwego. W ostatniej pieśni o słudze Pana czytamy: „On nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie, a my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty jest za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni” (Iz 53,4.5).
Ale doświadczenie, które spotkało Jezusa na Golgocie nie tylko było cierpieniem niewinnego i sprawiedliwego, jednego z wielu mężów bojących się Boga, a jakich wielu było w czasach Starego Testamentu. Jezus wziął na siebie brzemię cierpienia i śmierci jako „prawdziwy Bóg z Ojca wieczności zrodzony i zarazem prawdziwy człowiek z Marii panny narodzony”. Na krzyżu Golgoty zawisnął jednorodzony Syn Boży, czysty i bez skazy Baranek Boży, na którego złożono grzech całego świata. Chrystusowi przypisana została wina wszystkich ludzi. Chrystusa „Bóg ustanowił ofiarą przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej” (Rz 3,25). Bóg jest bowiem Bogiem świętym, nienawidzącym grzechu, trawiącym ogniem, odwracającym oblicze swoje od wszystkiego co skalane jest grzechem i nieprawością. Dlatego karząca ręka Boga dosięgła Jezusa. „Chrystus (…) stał się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie” (Ga 3,13.14).
Bóg, który umiłował świat, aby oszczędzić grzeszną ludzkość, okazał zbawienną wolę swoją wobec wszystkich potomków Adama. Na Jezusa jako Syna swojego złożył winę naszą, za nas Go grzechem uczynił (2 Kor 5,21), a tym samym dopuścił Jego cierpienie i śmierć, aby być sprawiedliwym i usprawiedliwiającym wszystkich, którzy wierzą w moc śmierci Chrystusowej (Rz 3,26).
Kto grzeszy, musi pamiętać, że wisi nad nim gniew Boży. A kto bierze na siebie winę wszystkich ludzi, ten oczywiście w niepojęty sposób doznać musi żaru Bożej świętości. Chrystus wziął na siebie winę naszą, przeto przeżywał i doznawał na Golgocie to wszystko, co przeżywalibyśmy wszyscy razem wzięci w chwili sądu Bożego nad nami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |