Dlaczego dla mnie? - Droga Krzyżowa

I. Jezus skazany na śmierć

- Ecce homo – mówi Poncjusz Piłat, wyjmując mokre ręce ze srebrnej misy wypełnionej wodą – Oto człowiek. Nie ja jestem winny jego rozlanej krwi.

Któż więc jest? Ludzie wszystkich pokoleń, państw, kultur i wieków zebrani na miejscu sądu na placu w Jerozolimie ręce zdają się mieć czyste. A choć wszyscy zgodnie milczą, od murów nie przestaje się odbijać echo krzyku: „ukrzyżuj!”. Ja również, podobnie jak wszyscy oni, odwiedzam ten plac i to miasto niemal codziennie, wznosząc okrzyk, zaciśniętymi kurczowo ustami.





II. Jezus bierze krzyż na swe ramiona

Pierwszy kontakt z nim wzbudza lęk, który ciężko jest przezwyciężyć. Nieheblowane drewno boleśnie rani i obciera skór, twarde bele boleśnie odgniatają ramiona, a ciężar całości przytłacza, nie pozwalając swobodnie oddychać. Myśl o czekającej drodze również nie pomaga w pokonaniu strachu. Człowiek nie zastanawia się długo. Pewnie chwyta go i rozpoczyna swój marsz. Tak trzeba. Wie, że po prostu nie może być inaczej.

Za nim, na skalnej drodze podąża milczący wszechtłum. Każdy idzie ze swoim krzyżem. Są one różnych wymiarów i z różnego budulca. Łączy je jedno: nie można ich zrzucić z siebie na zawsze, a z każdym pokonanym krokiem stają się bardziej drewniane, nieheblowane i ciężkie.






«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...