Zatroskanie Jezusa o lud, który „nie ma co jeść”, to zatroskanie samego Boga. To właśnie Jezus nauczy ludzi sobie współczesnych modlitwy: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Kiedy modlimy się dziś tymi słowami, sam Chrystus woła do Ojca. W Jego imieniu Bóg bierze w obronę tych, których świat pozbawia doczesnego, podstawowego pokarmu.
Głodnych nakarmić
Rozważając słowa Pisma świętego łatwo dostrzec, że pierwszym, który zaczął spełniać ten uczynek miłosierdzia wobec człowieka, był sam Bóg. Po stworzeniu człowieka rzekł: „Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem.” (Rdz 1,29). Karmił lud na pustyni: „I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowami: «Słyszałem szemranie Izraelitów. Powiedz im tak: O zmierzchu będziecie jeść mięso, a rano nasycicie się chlebem. Poznacie wtedy, że Ja, Pan, jestem waszym Bogiem». Rzeczywiście wieczorem przyleciały przepiórki i pokryły obóz, a nazajutrz rano warstwa rosy leżała dokoła obozu. Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi.” (Wj 16,11-14).
Bóg doskonale wie, jaka jest nasza natura. Każdy z nas codziennie doświadcza, czym jest chleb powszedni. Wielu doświadcza też, czym jest jego brak. W naszych czasach pomoc potrzebującym została w jakimś stopniu zinstytucjonalizowana – funkcjonują jadłodajnie, ośrodki pomocy społecznej, dożywanie w szkołach. Jednak w czasach Starego Testamentu nie była żadnej instytucji, która żyjącemu ówcześnie człowiekowi mogła zapewnić choć kromkę chleba. Biedacy, wdowy, sieroty bez pomocy osób majętnych ginęły z głodu.
W prawodawstwie izraelskim spotykamy wiele przepisów chroniących ludzi najbardziej potrzebujących opieki: sieroty, wdowy, ubogich i cudzoziemców. Bardzo często spotykamy się z ogólnym zakazem uciskania takich ludzi: „Nie będziesz gnębił i nie będziesz uciskał cudzoziemców /…/ Nie będziesz krzywdził żadnej wdowy i sieroty” (Wj 22,20a.21); „Nie będziesz niesprawiedliwie gnębił najemnika ubogiego i nędznego, czy to będzie brat Twój czy obcy” (Pwt 24,14a; zob. też Kpł 19,13a; Pwt 24,17a). Za złamanie tych zakazów czekało człowieka przekleństwo: „Przeklęty kto łamie prawo obcokrajowca, sieroty i wdowy” (Pwt 27,19a). Izraelici nie tylko otrzymali zakaz uciskania słabych, lecz także zostali zobowiązani do udzielania im pomocy. Szczególny obowiązek ciążył na tych, którzy przez Boga zostali obdarzeni jakąś własnością, np. ziemią czy pieniędzmi. Właściciel pola winien był wspomagać biednych: „Jeśli będziesz żął we żniwa na swoim polu i zapomnisz snopka na polu, nie wrócisz się, aby go zabrać, lecz zostanie dla obcego, sieroty i wody /…/. Jeśli będziesz zbierał oliwki, nie będziesz drugi raz trząsł gałęzi, niech zostanie cos dla obcego, sieroty i wdowy. Gdy będziesz zbierał winogrona, nie szukaj powtórnie pozostałych winogron, niech zostaną dla obcego, sieroty i wdowy” (Pwt 24,19a.20-21; zob. też Kpł 19,9-10). Poza tym istniały tzw. dziesięciny trzyletnie: „Pod koniec trzech lat odłożysz wszystkie dziesięciny z plonu trzeciego roku i zostawisz w twych bramach. Wtedy przyjdzie lewita, bo nie ma działu ani dziedzictwa z tobą, obcy, sierota i wdowa, którzy są w twoich murach, będą jedli i nasyca się, aby ci błogosławił Pan, Bóg twój” (Pwt 14,28-29a; zob. też Pwt 26,12-15). Na uwagę zasługuje również przepis z Księgi Powtórzonego Prawa: „Gdy wejdziesz do winnicy swego bliźniego, możesz zjeść winogron do syta, ile zechcesz, lecz do swego koszyka nie weźmiesz. Gdy wejdziesz do zboża bliźniego swego, ręka możesz zrywać kłosy, lecz sierpa nie przyłożysz do zboża swego bliźniego” (Pwt 23,25-26). Przepis ten z jednej strony był wyrazem miłosierdzia wobec najbardziej potrzebujących, a drugiej przestrzegał ich przed nadużyciami i wykorzystywaniem swojej trudnej sytuacji.
Prawo brało także w obronę najemników wynajmowanych do pracy. Nakazywało dawać godziwe wynagrodzenie za wykonaną pracę i wypłacać je jeszcze przed zachodem słońca: „Nie będziesz niesprawiedliwie gnębił najemnika ubogiego i nędznego, czy to będzie brat twój czy obcy, o ile jest w twoim kraju, w twoich murach. Tegoż dnia oddasz mu zapłatę, nie pozwolisz zajść nad nią słońcu, gdyż jest on biedny i całym sercem jej pragnie, by nie wzywał Pana przeciw tobie, a to by cię obciążyło grzechem” (Pwt 24,14-15).