Siedem boleści Matki Bożej

Wszystkim, którzy przeżywają bóle i uczą się mówić o swoich cierpieniach...

 

 

Boleść druga - Ucieczka do Egiptu


Klękam przed Tobą Maryjo, całuję Twoją zatroskaną, bolesną skroń i delikatnym dotknięciem dłoni przesuwam palce po twym policzku, aby poczuć drżenie, aby otrzeć z niego łzy cierpienia. Czekam… tak naprawdę czekam, byś Ty spostrzegła i otarła moje łzy i pomogła zrozumieć, dlaczego…?

Maryjo, ja tak często uciekam przed Bogiem, przed sobą, przed innymi. Może uciekam od wymagań, odpowiedzialności, od życia. Uciekam i wewnętrznie godzę się na te ucieczki, choć doświadczam ogromu bólu, który rodzi się z lęku o życie.

Modlę się dziś słowami Psalmu, które i Tobie są bliskie:

 

„Drży we mnie moje serce
i ogarnia mnie lęk śmiertelny.
Przychodzą na mnie strach i drżenie
i przerażenie mną owłada…
( Ps 55,5-6)


Maryjo, przecież Twoja rzeczywistość nie była inna. Bóg nie stworzył dla ciebie warunków cieplarnianych, nie zaplanował dla Ciebie specjalnej oazy dobra i ciepła rodzinnego.

Patrzyłaś na zmartwionego Józefa, maleńkie Dziecko i myślę, że dzięki intuicji kobiecej wiedziałaś, że znów będzie bolało…

Matko moja, Bolesna, jak kobieta zatroskana o przyszłość rodziny, oddałaś się w ręce Tego, który przecież zna wszystkie nasze ziemskie trudy. Usłyszałaś kolejną wiadomość. Tym razem przyniesioną nie przez anioła, ani nie przez proroka, ale smutnym głosem oznajmioną przez ukochanego Józefa - czystego, mądrego, sprawiedliwego przed Bogiem. Kolejny miecz boleści pewnie przeszył Cię do głębi duszy: Trzeba uciekać!

Znów trzeba wejść w noc i w chłód. Należy wyruszyć w nieznane i bez przygotowania. Ale trzeba uciekać, nie tracąc pokoju serca i z iskrą nadziei, że Bóg wie lepiej, po co to wszystko…

Klęczę przed Tobą Maryjo w hołdzie wdzięczności za świadectwo wiary, odwagi i mądrości… We mnie nawet myśl o obcych, wrogo nastawionych ludziach wywołuje lęk i niepewność… Ty raczej modliłaś się i za Heroda, i za tych, do których zmierzałaś w nieznane. Nie chcę Cię idealizować, wpatruję się w Twoją bolesną Twarz i w Twoich oczach odczytuję tamte chwile. Ty wiedziałaś, że nie ma czasu na zbędne pytania: dlaczego dziś?, Dlaczego nocą? Dlaczego nie do Londynu, do Nowego Jorku; gdzie może żyć byłoby prościej, wygodniej , na pewno z perspektywami dla Syna…. Ale Egipt…? Ale bez znajomych, bez zabezpieczenia?

Przyszłam, byś otarła moje łzy, ale uczę się od Ciebie cierpienia, Maryjo. Próbuję patrzeć sercem. Jak wielki musiał być Twój ból, gdy myślałaś o wychowaniu dziecka, o stabilizacji rodziny, a doświadczałaś strachu, lęku, niepewności i prowizoryczności na każdym kroku?

Maryjo, ja jeszcze trochę płaczę, bo bliscy uciekli od Boga i wiary, od Ojczyzny i korzeni narodu, od pracy i obowiązków, od…

Czy na obczyźnie im lepiej?

Klęczę przed Tobą i Tobie ich przynoszę, wyproś im dar powrotu, zawsze wskazuj, gdzie jest Nazaret! Przypominaj, że nie każdy człowiek na drodze to Herod, że są tacy, którzy wypatrują ich powrotu… Ty, która boleśnie przeżyłaś ucieczkę w nieznane, by chronić życie Syna i całej rodziny, pomóż mi uwierzyć, że „ w miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka nie wydoskonalił się w miłości” (1 J 4,18).

Dziękuję Ci Maryjo, że kolejną boleść zniosłaś z takim męstwem. Z Tobą chcę zachować i rozważać w sercu wszystkie trudne sprawy i wypowiedzieć je w ufnej modlitwie:

 

 

„Boże wybaw mnie w Imię swoje
swoja mocą broń mojej sprawy…”
( Ps 54,3).
„Wieczorem, rano i w południe
skarżę się i jęczę
a głosu mego On wysłucha
ześle pokój - ocali moje życie „
( Ps 55, 18-19).
 

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...