Z legend Chrystusowych

To, co pasterz zobaczył, my także możemy widzieć, ponieważ aniołowie wzlatują pod niebiosa w każdą noc Bożego Narodzenia. Musimy ich tylko rozpoznać.

- Odejdźmy tylko z dziesięć kroków od bramy- rzekł na to żołnierz - a nikt nas nie posłyszy.

- Wiesz o tym - rzekł dowódca - że król Herod raz po raz usiłuje ująć dziecko, które wzrasta tu w Betlejem. Wróżbici i kapłani powiedzieli mu, że to dziecko obejmie jego tron, a przy tym przepowiedzieli, że nowy król założy tysiącletnie królestwo pokoju i świętości. Rozumiesz więc, że Herod chętnie by go unieszkodliwił.

- Tak, rozumiem - powiedział żołnierz gorliwie - ale to przecie rzecz najłatwiejsza w świecie!

- Byłoby to rzeczywiście bardzo łatwe, gdyby tylko król wiedział, o które to z dzieci znajdujących się w Betlejem chodzi.

Czoło żołnierza pokryło się głębokimi zmarszczkami.

- Szkoda, że jego wróżbici nie potrafią tego wyjaśnić.

- Ale teraz Herod wymyślił pewien podstęp, przez który spodziewa się zgładzić młodego księcia pokoju - ciągnął dalej dowódca. - Przyrzekł wspaniałe dary każdemu, kto zechce mu pomóc.

- Cokolwiek Woltigiusz rozkaże, to i bez nagród czy darów będzie wykonane.

- Dziękuję ci - rzekł na to dowódca. - Posłuchaj teraz planu króla! Zamierza on obchodzić rocznicę urodzin swego najmłodszego syna przez wyprawienie uczty, na którą zostaną zaproszeni wszyscy mali chłopcy z Betlejem, w wieku dwóch do trzech lat, razem ze swymi matkami. I na tej uczcie...

Przerwał i zaśmiał się, widząc wyraz niechęci, jaki ukazał się na twarzy żołnierza.

- Przyjacielu - ciągnął dalej - nie potrzebujesz się obawiać, że Herod zamyśla użyć nas jako niańki. Nakłoń ucho do moich ust, a powierzę ci jego plany.

Dowódca szeptał długo z żołnierzem, a kiedy mu już wszystko oznajmił, powiedział:

- Nie potrzebuję ci chyba mówić, że konieczne jest całkowite milczenie, inaczej całe przedsięwzięcie może się nie udać.

- Wiesz, Woltigiuszu, że możesz na mnie polegać! - powiedział żołnierz.

Gdy dowódca się oddalił, a żołnierz znów sam został na swoim posterunku, oglądnął się za dzieckiem. Bawiło się nadal wśród lilii i żołnierzowi przyszło nagle na myśl, że dziecko unosi się dokoła nich tak lekko i z wdziękiem jak motyl.

Naraz zaczął się śmiać.

- Prawda - powiedział - niedługo już będę potrzebował gniewać się na to dziecko. Ono także zostanie zaproszone tego wieczora na ucztę do Heroda.

Więcej na następnej stronie

«« | « | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...