Dzisiejszy czytelnik może się zdziwić, że Jezus jest synem Dawida poprzez Józefa, który nie był przecież Jego ojcem według ciała.
Wszystkie cztery kobiety skalane są grzechem pośrednio lub bezpośrednio, i jest to zawsze grzech śmiertelny: cudzołóstwo, małżeństwo z kobietą z obcego narodu (co pociągało za sobą niebezpieczeństwo popadnięcia w bałwochwalstwo) i zabójstwo poprzez wysłanie na pewną śmierć (Mateusz świadomie przemilcza imię Batszeby, nazywając ją dawną żoną Uriasza). Stajemy tu wobec trzech największych grzechów, najbardziej zagrażających trwałości narodu żydowskiego; wszystkie te grzechy karane były śmiercią. Szczególnie znamienny jest pewien tekst w Targumie (Jer 2) mówiący o interwencji samego Boga, którego głos potwierdza niewinność Tamar i Judy: „Głos Boga mówi: jesteście niewinni, ta sprawa pochodzi ode Mnie”. Bóg bierze na siebie grzech człowieka niezdolnego przekazać w sposób nieskalany nasienia, z którego w kolejnym łańcuchu pokoleń zrodzeni zostaną Józef Sprawiedliwy i Dziewica Maryja.
Usprawiedliwienie Judy w Midraszu
Midrasz Tanh (Rdz 38,2)
„Tam Juda ujrzał córkę pewnego Kananejczyka...
Jeden człowiek popełnia cudzołóstwo (z Tamar) i zostaje wynagrodzony, inny popełnia cudzołóstwo i ponosi kieskę, jak to było w przypadku Zimriego. Człowiek winny cudzołóstwa, który został wynagrodzony, to Juda, gdyż Tamar urodziła synów, Peresa i Zeracha; Peres zrodził Ezrona i miał stać się praojcem Dawida, i Króla-Mesjasza, który wybawi Izraela. Popatrz, ile wykrętów (genealogicznych) było potrzeba Bogu, zanim będzie mógł z Judy wzbudzić Króla, Mesjasza, Tego, o którym napisano (Iz 11,2): «Spocznie na nim Duch Pański»”.
Usprawiedliwienie Tamar w Talmudzie Jerozolimskim
Sota 1,4
„Rabbi Chiskia interpretuje w imieniu rabbiego Ahy lub rabbiego Hiaji trzy poniższe wersety w sensie korzystnym (mimo pozorów nagany): Usiadła ona (Tamar) na rozstaju dróg (dosłownie: przy bramie) dwóch źródeł - «Enayim» oznacza zarazem «oczy», jak i «dwa źródła». Ale czy jest to możliwe? Czyż najnędzniejsze nawet stworzenie postąpiłoby aż tak bezwstydnie? Pismo chce przez te słowa niewątpliwie wyrazić, że Tamar podniosła oczy ku bramie (niebios), na którą wszyscy patrzą z ufnością, i zawołała: «Panie wszechświata, spraw, abym nie wyszła próżna z tego domu». Według innej interpretacji słów «przez bramę oczu» Tamar otwarła oczy Judy, ukazując mu możliwość zbliżenia, mówiąc, że jest wolna (niezamężna) i rytualnie czysta.”
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |