Środa
Nic za darmo?
Michał Kamiński
Byłem kiedyś świadkiem następującej sceny: w pasażu handlowym sprzedawczyni zaproponowała kobiecie zestaw perfum. „Dziś w promocji i zupełnie za darmo.” Klientka okazała się podatna na marketing i wyraziła zainteresowanie. Chwilę później okazało się że owszem, perfumy są za darmo, jeśli dokona zakupów na kwotę min. 100 zł. Inna sytuacja – dostajemy sms-a z „atrakcyjną ofertą”, aby wygrać, musimy jedynie wysłać kolejnego sms-a. Potem kolejnego, kolejnego, a rachunek rośnie szybko. Dlaczego o tym piszę? Żeby unaocznić pewien fakt: w życiu nic nie ma za darmo.
To powiedzenie może mieć skutki również na płaszczyźnie naszej wiary. Grzech popełniamy nad wyraz często. Świadomie lub nie, celowo czy przypadkowo, to rzeczywistość pozostaje faktem – odwracamy się od Boga. Pisał o tym sam św. Paweł do Rzymian: „Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę” (Rz 7, 19). Kiedy człowiek uświadomi sobie swoją grzeszność, to naturalnym pragnieniem jest chęć poprawy i powrotu do Boga. I tu może pojawić się problem. Skoro w życiu nie ma nic za darmo, to ja muszę Boga „przepłacić”. Rzecz w tym, że nie ma na świecie niczego, co byłoby wystarczającym zadośćuczynieniem Bogu za grzech. Sytuacja może wydawać się beznadziejna.
Ale nawet w naszym świecie zdarzają się przypadki bezinteresowności. Osoby pracujące jako wolontariusze zawsze są odbierane pozytywnie, a akcje charytatywne cieszą się dużym powodzeniem. Jeśli ludzie potrafią działać dla dobra innych, nie oczekując niczego w zamian – to czemu mielibyśmy nie uznać, że zdolny jest do tego Bóg, który jest on nas doskonalszy? O tym przecież opowiadają Ewangelie, o tym pisał św. Paweł w swoich listach, tak to rozumieli Ojcowie Kościoła. Bóg zesłał nam swojego Syna jako Zbawiciela, abyśmy przez życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa mieli odpuszczenie grzechów i życie wieczne.
To jest chyba jedna z najtrudniejszych dzisiaj prawd chrześcijaństwa, że Bóg odpuszcza nam grzechy za darmo. Wobec grzechu nie jesteśmy bezsilni, bo Bóg nam przebacza. Poczucie beznadziejności powinniśmy zamienić w poczucie radości i wdzięczności.