4. Niedziela Wielkiego Postu (B)

Siedem homilii

Wytrwałość Boga

Ks. Leszek Smoliński

Św. Jan Ewangelista naucza, iż wielu ludzi zbliżało się do Jezusa widząc znaki, jakie On czynił. Wśród nich jest także Nikodem, członek Wysokiej Rady, człowiek uczony, o szerokich horyzontach, który w swoim myśleniu nie zamyka się szczelnie, jak czynią to faryzeusze. Udaje się on w nocy do Mistrza. Rozmowa toczy się w Jerozolimie, w bliżej nieokreślonym domu. Noc staje się symbolem – ewangelista chce opowiedzieć o ciemności niewiary, wciąż tkwiącej w sercu Nikodema, o jego lęku przed dokonaniem odważnego wyboru wobec ludu i pewnej potrzebie intymności, niezbędnej dla stawiających pierwsze kroki w kierunku światła. Doświadczając własnej niezdolności do zrozumienia nowego życia wskazanego przez Jezusa, Nikodem może swobodnie otworzyć się na dar, który pochodzi z góry.

Ewangelia IV niedzieli Wielkiego Postu przedstawia część rozmowy Jezusa z Nikodemem. Tematem podstawowym jest zbawienie, które pochodzi z wywyższenia Jezusa, czyli z Jego krzyża. To podstawowe wydarzenie dla wiary, konieczne do życia wiecznego. Św. Jan widzi właśnie w tajemnicy krzyża moment prawdziwej chwały Jezusa, chwały miłości, która całkowicie objawi się w męce i śmierci. Paradoksalnie, w ten sposób krzyż – znak niepowodzenia, śmierci i potępienia – staje się znakiem odkupienia, życia i zwycięstwa. Dzięki wierze można stać się uczestnikiem zbawienia. Benedykt XVI naucza: „Bóg nie dominuje, ale kocha bez miary. Swojej wszechmocy nie wyraża w karaniu, ale w miłosierdziu i przebaczeniu. Zrozumienie tego wszystkiego oznacza wejście w tajemnicę zbawienia” (Homilia, 4.11.2010).

2. Nawet pośród wewnętrznych ciemności Bóg zaprasza nas na drogę wiary. Jest to przestrzeń tych obszarów życia, które zostały szczerze oddane Bogu, ale jednocześnie są naznaczone ludzkimi słabościami i trudnościami. To zaproszenie na drogę wiary jest potwierdzeniem pierwszeństwa miłości Boga. Człowiek osądza sam siebie w tej mierze, w jakiej odrzuca propozycję miłości Boga. Bóg chce zbawienia każdego człowieka, nie zaś potępienia. „Są ludzie – często my także – którzy nie mogą żyć w świetle, ponieważ są przyzwyczajeni do ciemności. Światło ich oślepia, nie widzą. I my także jesteśmy w tym stanie, kiedy grzeszymy: nie możemy znieść światła. Wygodniej jest nam żyć w ciemności. (…) Ale najgorsze jest to, że (…) oczy duszy tak przyzwyczajają się do życia w ciemności, że ignorują, Czym jest światło” (Franciszek, Homilia, 22.04.2020).

Spotkanie Jezusa z Nikodemem jest wezwaniem, aby przywódca faryzeuszów zbliżył się do światła. Dzięki spotkaniu z Panem w czasie swojej wewnętrznej nocy przyjął dar Bożej miłości. „W centrum znajduje się nie prawo i oparta na nim sprawiedliwość, ale miłość Boga, która umie czytać w sercu każdego człowieka, aby zrozumieć jego najbardziej ukryte pragnienia i która musi mieć pierwszeństwo nad wszystkim” (MeM 1). Bóg kocha każdego człowieka i zbawia go łaską, która powinna się przekształcić w aktywne życie, pełnienie dobrych czynów. Kiedy bardziej niż nadzieja i ewangeliczna kreatywność przeważają w nas pesymizm i brak wiary w owocność podejmowanych działań, czyż nie oznacza to, że „wszystko staje się niejasne, nie można odróżnić dobra od zła, drogi prowadzącej do celu od drogi, na której błądzimy bez kierunku” (LF 3).

Prośmy słowami hymnu Symeona Nowego Teologa (949-1022), chrześcijańskiego mnicha i poety z terenu Bizancjum:

„Ujawnij się i pokaż mi siebie.
Okaż swoje miłosierdzie,
Pokaż swoją miłość do ludzi.
Otwórz mi drzwi do Sali weselnej.
Nie zamykaj przede mną drzwi swojego światłą, mój Chryste!” (Hymn 53).
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...