Osiem homilii
Ks. Jan Dzielny
W historii bywało różnie. Znamy przekazy opisujące, że we wczesnej Aleksandrii przekupki kłóciły się o pochodzenie Ducha Świętego. W teologiczną dyskusję włączali się wszyscy: od papieży, przez biskupów, po wiernych. Paradoksalnie, najbardziej do rozwoju nauki o tej tajemnicy chrześcijaństwa przyczyniły się herezje. Najróżniejsi myśliciele próbowali przeforsować swoją interpretację. Zrodził się m.in. pryscylianizm, kwestionujący rzeczywistość narodzin i człowieczeństwa Chrystusa oraz wiarę w Jego zmartwychwstanie. Odrzucał też istnienie Trójcy Świętej, której rozumienie stało się problemem dla ówczesnego świata i było żywo dyskutowane przez wiele lat. Ostatecznie dogmat o Trójcy Świętej przyjęto i zatwierdzono na Soborze Nicejskim w roku 325 (trzy Osoby w jednym bóstwie).
Teologia pastoralna stawia sobie pytania o początki Kościoła. Niektórzy uważają, że odpowiadając na nie, trzeba wskazać moment narodzin Chrystusa. Jeśli o Kościele mówimy, że jest Jego ciałem, to inkarnacja staje się tożsama z początkiem Kościoła.
Inni uważają, że początek Kościoła to moment powołania uczniów. Szli za Chrystusem, wypełniając Jego wolę. Więc w tym momencie rozpoczynał się okres w dziejach zbawienia, który i dzisiaj konkretyzuje się właśnie w Kościele.
Są wreszcie tacy, którzy w okresie po Wniebowstąpieniu upatrują początek Kościoła. Wtedy Apostołowie mają kontynuować misję Zbawiciela. Jednak momentem przełomowym staje się dopiero dzień Pięćdziesiątnicy. Po upływie siedmiu tygodni paschalnych Pan Jezus posyła Apostołom Ducha Świętego. Uczniowie, zebrani wraz z Matką Boską w Wieczerniku, oczekiwali na modlitwie na to wydarzenie. W Zielone Święta w całej pełni objawiła się Trójca Przenajświętsza: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Jednocześnie jest to dzień narodzin Kościoła powszechnego. Kościół - Mistyczne Ciało Chrystusa - otwarty jest na przyjęcie w wierze tych, którzy pragną się odrodzić na chrzcie z wody i Ducha Świętego.
Kongregacja Nauki Wiary opublikowała w 1972 roku instrukcję na temat niektórych błędów dotyczących najważniejszego dogmatu Kościoła. Czytamy w niej: ”Drugi List do Koryntian kończy taka wspaniała formuła: »Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi«”. W poleceniu udzielania chrztu, przekazanym w Ewangelii św. Mateusza, są wymienieni Ojciec, Syn i Duch Święty jako ”Trzej”, którzy należą do Misterium Boga, i w których imieniu nowi wierzący powinni być odrodzeni. Wreszcie w Ewangelii św. Jana Jezus mówi o przyjściu Ducha Świętego: ”Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie”.
Kiedy stawiamy sobie pytanie o naszą tożsamość jako chrześcijanie, najczęściej wskazujemy na chrzest. Jednak nie sam obrzęd jest tutaj najważniejszy. Jest wiele grup religijnych, a nawet sekt, które także zanurzają swoich wyznawców w wodzie. Dla nas najważniejsza jest formuła, którą szafarz sakramentu wypowiada podczas jego udzielania. Zawsze czyni to w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. I to właśnie wiara w Trójcę Świętą, w imię której udzielany jest chrzest - decyduje o naszej przynależności do Kościoła.
Tak więc dzisiejsza uroczystość jest szczególną okazją do wdzięczności za nasz udział w tajemnicy Kościoła. Jeśli Bóg objawił się we wspólnocie trzech Osób, to także nasze uczestnictwo w Kościele powinno być nacechowane duchem wspólnoty.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |