Papież Jan Paweł II podczas spotkań z chórami Międzynarodowej Federacji Pueri Cantores, które miało miejsce w Rzymie najpierw w 1993 r. mówił: "Niech wasze śpiewanie przekracza granice! Wiecie, że słowo Anioł oznacza posłany. Wy jesteście na swój sposób posłani, aby szerzyć Bożą radość..."
Do tej świętej liturgii musimy się także dobrze przygotowywać. Nie wystarczy przyjść, ale trzeba najpierw ją dobrze przygotować, trzeba w niej jak najlepiej uczestniczyć. Trzeba mieć serce czyste, by Bóg w sakramencie działał w nas samych. Jak pisze soborowa konstytucja: "z liturgii, a głównie z Eucharystii, jako ze źródła, spływa na nas łaska i z największą skutecznością przez nią dokonywa się uświęcenie człowieka w Chrystusie i uwielbienie Boga, które jest celem wszystkich innych dzieł Kościoła" (KL 10). Temu działaniu w nas Ducha Bożego musi towarzyszyć nasza współpraca, "dobro nadprzyrodzone (...) dokonuje się przy zgodzie naszej woli". To właśnie w liturgii nie tylko jest zwiastowana Dobra Nowina, ale poprzez przyjmowanie łask sakramentalnych, szczególnie przez Eucharystię, "dokonuje się dzieło doskonałej chwały Bożej i naszego zbawienia, naszego nowego życia w Bogu". Liturgia mobilizuje wiernych, aby przyjmując sakramenty, żyli w doskonałej jedności, dzieląc się z wszystkimi miłością. Do Eucharystii też prowadzą wszystkie inne sakramenty, a zwłaszcza sakrament pokuty. Właśnie w liturgii jeszcze bardziej uświadamiamy sobie nasze przeznaczenie do wieczności, przeżywamy łączność z Kościołem uwielbionym, gdy "w liturgii ziemskiej ze wszystkimi zastępami duchów niebieskich wyśpiewujemy Panu hymn chwały. W niej wspominamy ze czcią Świętych i spodziewamy się otrzymać jakąś cząstkę i wspólnotę z nimi" (KL 8).
Sama rzeczywistość słowa Bożego staje się darem dla każdego z nas oraz jeszcze bardziej uświadamiamy sobie, że "jesteśmy świątynią Bogu poświęconą, miejscem zamieszkiwania Boga" (KL 2). W liturgii Słowo Boże staje się dla nas zrozumiałe i przez liturgię rodzi się w nas autentyczna postawa chrześcijańska. Racje ma więc Louis Bouyer, gdy stwierdza, że "duchowość prawdziwie chrześcijańska i katolicka nie może być duchowością o wątpliwej specyfice liturgicznej, ale winna być duchowością zrodzoną z naszego zespolenia z Chrystusem i Jego zbawczym dziełem przede wszystkim przez Ofiarę Eucharystyczną".
To przecież właśnie z tej jedności podczas liturgii z Chrystusem umacnia się w człowieku wiara, nadzieja i miłość, która w konsekwencji decyduje o naszym chrześcijańskim obliczu duchowym. To w niej uczymy się wartości, które trwają. To liturgia wychowuje nas do postaw dobra i prawdy. Przez misterium paschalne Jezus Chrystus okazał swoim wyznawcom największą miłość, bo oddał się w miłości do końca. Kiedy stwierdza, "to jest przykazanie moje, byście miłowali jedni drugich, jak ja umiłowałem was". A także, że "nikt nie ma większej miłości od tego, kto życie swe oddaje za przyjaciół swoich" (J 15, 12-13), wyraźnie wskazuje kierunek i sens duchowości chrześcijańskiej.
Właśnie stąd rodzi się autentyczna chrześcijańska miłość, właśnie z liturgii i przez nią. Mocą tej miłości jesteśmy w stanie kochać prawdziwie po chrześcijańsku. "Liturgia pobudza wiernych, aby sakramentami wielkanocnymi nasyceni, żyli w doskonałej jedności" (KL 10). Ale także w tym Chrystusowym misterium rodzi się w nas "nadzieja chwały synów Bożych" (Rz 5, 2). Liturgia jest więc wielkim sakramentem chrześcijańskim, prawdziwie chrześcijańskiego życia i prawdziwie chrześcijańskiej postawy duchowej. "Doskonałość chrześcijańska nie gdzie indziej, ale w liturgii, a szczególnie w Ofierze Eucharystycznej posiada swoje istotne źródło". Każdy uczestnik liturgicznej celebracji musi z tego właśnie zdawać sobie sprawę, musi być tego świadom. Dotyczy to także zespołów śpiewaczych.
Liturgia jest więc w pierwszym rzędzie dziełem Chrystusa, który "zawsze obecny jest w swoim Kościele, szczególnie w czynnościach liturgicznych. Jest obecny w ofierze Mszy świętej, czy to w osobie odprawiającego, gdyż Ten sam, który kiedyś ofiarował się na krzyżu, obecnie ofiaruje się przez posługę kapłanów, czy też zwłaszcza pod postaciami eucharystycznymi. Obecny jest mocą swoją w sakramentach tak, że gdy ktoś chrzci, sam Chrystus chrzci. Jest obecny w swoim słowie, albowiem, gdy w Kościele czyta się Pismo święte, wówczas On sam mówi. Jest obecny wreszcie, gdy Kościół modli się i śpiewa psalmy, gdyż On sam obiecał: Gdzie dwaj albo trzej są zgromadzeni w imię moje, tam i ja jestem pośród nich" (Mt 18, 20; KL 7).
Liturgia jest dziełem Kościoła, który stanowi mistyczne Ciało Chrystusa i "dlatego każdy obchód liturgiczny, jako dzieło Chrystusa - Kapłana i Jego Ciała, czyli Kościoła, jest czynnością w najwyższym stopniu świętą, a żadna inna czynność Kościoła nie dorównuje jej skuteczności z tego samego tytułu i w tym samym stopniu" (KL 7). Przez liturgię spotykamy Chrystusa, który - tak jak w Ewangelii - dziś pochyla się nad człowiekiem, przebacza, oczyszcza, darzy przyjaźnią, zbawia i prowadzi w ramiona Ojca. Konsekwencją tego wszystkiego jest wola Kościoła, aby w tym źródle, do tego szczytu zmierzali wszyscy wierni, aby ich udział w liturgii był świadomy, czynny, zewnętrzny, wewnętrzny, osobisty, społeczny, wspólnotowy (por. KL 10).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |