Obecność szaty liturgicznej świadectwem prawdy, że osoby pełniące poszczególne posługi czy funkcje nie reprezentują siebie samych, lecz uczestniczą w rzeczywistości Kościoła. Szata podkreśla, że nie jest to rzeczywistość ani osobista ani prywatna, ale objawia ona w sposób jednoznaczny chrystologiczno-eklezjalny wymiar sprawowanej liturgii.
2. Symbolika szat liturgicznych
W tym historycznym kontekście należy dostrzec fakt, iż wszelkie postulaty postawione pod adresem szat liturgicznych, "stają się w pełni zrozumiałe dopiero w świetle poprawnej teologii symbolu". Wymowa szaty liturgicznej jest bardzo bogata. Spośród wielu znaczeń, należy zwrócić uwagę na kilka istotnych momentów. Szata człowieka - obok pożywienia i dachu nad głową - jest nieodzownym warunkiem ludzkiego życia. Boże błogosławieństwo sprowadza chleb i odzienie, zaś głód i nagość jako rezultat braku szaty, jest znakiem przekleństwa. W zrozumieniu treści bogactwa szaty liturgicznej przychodzą nam z pomocą liczne świadectwa biblijne, pochodzące zwłaszcza z listów św. Pawła. Teksty te można traktować szeroko, jako interpretacje nie tylko szat biskupa czy prezbitera, lecz każdej szaty używanej podczas sprawowania świętych misteriów.
W liście do młodego Kościoła w Galacji obecność szaty w sposób bezpośredni przywodzi na myśl teksty, które mówią o przyoblekaniu się w Chrystusa: "Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa" (Ga 3,27). W Liście do Rzymian ten obraz związany jest z wyraźnym przeciwieństwem dwóch modeli życia. Z jednej strony jest to obraz tych, którzy tracą życie na zabawach i hulankach, na rozpuście i wyuzdaniu. Apostoł Narodów przestrzega przed takim życiem i uzasadnia, że przeciwieństwem tego modelu jest droga życia chrześcijańskiego: nie czyńcie tego, lecz "przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom" (Rz 13,14). W Liście do Efezjan ta sama prawda została ujęta jeszcze bardziej zasadniczo w perspektywie antropologii nowego człowieka: [trzeba] "przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i nowej świętości" (Ef 4,24). W tym samym duchu należy rozumieć tekst kierowany do gminy chrześcijańskiej w Kolosach: "[boście] przyoblekli nowego [człowieka], który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu [Boga], na obraz Tego, który go stworzył. A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus" (Kol 3,10n).
Należy przypuszczać, że owo wyobrażenie przyoblekania się w Chrystusa rozwinęło się w analogii do tradycji zakładania masek kultowych danego bóstwa podczas obrzędów misteryjnych. U św. Pawła nie chodzi już o maskę i związany z nią rytuał, lecz o proces wewnętrznej przemiany, którego celem jest odnowienie człowieka i rzeczywiste upodobnienie się do Boga. Jednocześnie owo przyobleczenie się oznacza jedność pomiędzy ludźmi, która dokonuje się na drodze nieustannego przezwyciężania wszelkich podziałów, wyrosłych i wciąż wyrastających z dziejów ludzkiego grzechu. To Pawłowe wyobrażenie przyoblekania się w Chrystusa jest zatem obrazem dynamicznym, skierowanym na przemianę człowieka i świata, na nową ludzkość. O tym upodabnianiu się do Chrystusa i o nowej wspólnocie przypomina właśnie szata liturgiczna. Jest ona wyzwaniem dla wszystkich uczestników zgromadzenia liturgicznego. Przewodniczącemu danego zgromadzenia ma przypominać o postawie otwarcia na innych i dziękczynienia Bogu za dar wewnętrznej odnowy. Zaś wobec wszystkich uczestników celebracji liturgicznej ma budzić świadomość obecności na nowej drodze zapoczątkowanej przez sakrament chrztu świętego, która prowadzi poprzez Eucharystię do pełni nadchodzącego świata.
Tę eschatologiczną interpretację obrazu szaty św. Paweł jeszcze bardziej rozwinął w listach do chrześcijan w Koryncie. W pierwszym z nich dostrzega, iż "trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, aby się przyodziało w nieśmiertelność" (1 Kor 15,53). Jeszcze głębszy wgląd w zrozumienie tej prawdy daje w drugim liście kierowanym do tej samej gminy. Apostoł Narodów nazywa ziemskie ciało przybytkiem doczesnego zamieszkania, który w naturalny sposób niszczeje i podlega nieuchronnemu procesowi unicestwienia. Jednocześnie spogląda on w kierunku wiecznego mieszkania od Boga. Obawia się zniszczenia ziemskiego przybytku, obawia się nagości, w której się znajduje. Ma jednak nadzieję, że nie tyle utraci przybytek, co raczej przywdzieje nowe odzienie, i że otrzyma niebieski przybytek - ostateczne ciało - jako nową szatę.
Apostoł daje wyraźne świadectwo, że nie chce utracić ciała, nie chce być bezcielesny. Nie pragnie on jednak ucieczki duszy z "niewoli ciała", ale przemiany, gdyż ma nadzieję na zmartwychwstanie. W ten sposób teologia szaty staje się teologią ciała, które jest zdecydowanie czymś więcej aniżeli tylko zewnętrznym odzieniem człowieka. Ciało rozpada się, jest jedynie przybytkiem, namiotem, ma wyraźnie charakter czasowy i przemijający. Równocześnie jest także antycypacją ciała ostatecznego, ostatecznej i pełnej postaci człowieczeństwa. Szata liturgiczna niesie w sobie to samo przesłanie. Nie jest utratą odzienia, lecz przywdzianiem odzienia nowego. Stąd znaczenie szaty liturgicznej wykracza poza znaczenie zewnętrznego odzienia - jest ona antycypacją nowego odzienia zmartwychwstałego Ciała Jezusa Chrystusa; tego, co jest nowe, co czeka nas po zniszczeniu "przybytku" i daje nam pewne "schronienie" (por. J 14, 2). W tym kontekście symbolika szaty biegnie jakby w dwu kierunkach. Z jednej strony jest ona znakiem świata uporządkowanego przez Stwórcę, a z drugiej stanowi zapowiedź ponownego odzyskania chwały utraconej w raju.