Obecność szaty liturgicznej świadectwem prawdy, że osoby pełniące poszczególne posługi czy funkcje nie reprezentują siebie samych, lecz uczestniczą w rzeczywistości Kościoła. Szata podkreśla, że nie jest to rzeczywistość ani osobista ani prywatna, ale objawia ona w sposób jednoznaczny chrystologiczno-eklezjalny wymiar sprawowanej liturgii.
4. Aktualny obraz i próba propozycji odnośnie do szaty służby liturgicznej
Wnikliwa obserwacja pozwala nam dostrzec bardzo szeroki wachlarz stroju poszczególnych osób tworzących grono służby liturgicznej. Ten obszar rozpoczyna się od całkowitego braku stroju liturgicznego (np. osoby czytające słowo Boże, które uczestniczą w liturgii poza prezbiterium) i biegnie przez różne formy i kroje stroju. W niektórych diecezjach polskich strojem służby liturgicznej jest komża, której często jakość pozostawia wiele do życzenia (np. komże z firanek). Do tego spodnie w różnorakim odcieniu barw i białe adidasy lub inne obuwie sportowe. Taka mieszanka odzieżowa powoduje zaciemnienie istoty stroju liturgicznego. W wielu Kościołach diecezjalnych ministranci ubrani są w szatę spodnią (np. sutanka), a górna część ciała jest przywdziana komżą z różnymi dodatkami (np. wstążki, kołnierzyki, pelerynki) i to nie zawsze w kolorze liturgicznym. Powszechnie znana i stosowana jest też alba, która zostaje ubogacona dodatkowymi elementami (np. cingulum, szeroki pas, szata na wzór szkaplerza, krzyż na piersiach). Ponadto na wzór liturgii sprawowanej w Rzymie, niektórzy przedstawiciele służby liturgicznej noszą purpurowe sutanny i komże, a w miejsce kapłańskiej koloratki pojawiają się białe golfy.
W kontekście tych wielu form stroju liturgicznego, warto się pokusić o kilka propozycji. Są to jednak próby ostrożne i nie stanowią zupełnej nowości, ponieważ takie próby w obszarze Kościoła polskiego były już podejmowane:
a) zarówno względy historyczne jak i teologiczne zdecydowanie opowiadają się za albą jako właściwym strojem służby liturgicznej. Jednym z argumentów jest fakt, że wszystkie dokumenty Kościoła doby posoborowej mówią o szacie a nie o stroju. Tymczasem w fachowej literaturze branżowej istnieje wyraźne rozgraniczenie pomiędzy szatą a strojem. Szata jest odzieniem jednolitym, stanowiącym pewną całość. Jej zadaniem jest osłona człowieka od głowy aż do stóp. Zaś strój jest zespoleniem w całość poszczególnych elementów składowych (np. strój kąpielowy, sportowy, gimnastyczny, galowy, regionalny, zawodowy, mundur służbowy itp.).
b) nowe Ogólne wprowadzenie do Mszału rzymskiego w odniesieniu do lektora i akolity dopuszcza pewną alternatywę w zakresie szaty liturgicznej. Mowa jest bowiem o albie lub innej szacie zatwierdzonej przez Konferencję Episkopatu. Z przykrością należy stwierdzić, że w Polsce adaptacja dokumentu papieża Pawła VI Ministeria quaedam dokonała się tylko w odniesieniu do posług udzielanych w seminariach duchownych. W dokumencie Konferencji Episkopatu Polski z dnia 4 maja 1982 czytamy: "Lektorami i akolitami w sensie dokumentu ŤMinisteria quaedamť są ustanowieni w Polsce alumni, przygotowujący się w Seminariach Duchownych do kapłaństwa. Należy odróżnić od nich tych, którzy po odpowiednim przygotowaniu otrzymują upoważnienie do czytania słowa Bożego i pełnienia rozmaitych posług przy ołtarzu w czasie świętej liturgii. Konferencja Episkopatu może określić warunki dla powierzenia posługi lektoratu i akolitatu także świeckim wiernym, którzy nie zamierzają przyjąć sakramentu kapłaństwa".
Jak dotąd warunki te nie zostały określone, dlatego posługi te są nieaktualne w odniesieniu do osób, które nie są alumnami seminarium. Potwierdza to kolejny numer dokumentu Konferencji Episkopatu, który orzeka, że "wykonywanie uprawnień właściwych akolicie odnośnie Eucharystii, a także uprawnień właściwych lektorowi, ulega zawieszeniu z chwilą przerwania przez nich studiów seminaryjnych z jakiegokolwiek powodu, chyba, że Ordynariusz inaczej postanowi".
c) jeżeli zdecydować się na inny strój aniżeli alba, to zbytecznym wydaje się wprowadzenie dodatkowych kolorów, które nie odpowiadają barwie danego obchodu liturgicznego. Problem pojawia się zwłaszcza w momencie, kiedy liturgia sprawowana jest w szatach koloru białego. Wówczas sutanki, pelerynki czy kołnierzyki ministrantów mają barwę czerwoną. Przy obecności choćby kilku ministrantów, kolorem dominującym jest czerwień, a nie obowiązująca biel. W takiej sytuacji można odnieść wrażenie, że wszystkie dodatki do białej komży tracą swoje znaczenie.
d) można postawić wniosek: czy - sięgając do historii - znakiem potwierdzającym poszczególne miejsce w sprawowanej liturgii musi być zróżnicowany strój liturgiczny? Czy nie warto zwrócić uwagę na fakt, że o danej funkcji decyduje miejsce zajmowane w przestrzeni sprawowania świętych obrzędów? Osoby pełniące zadania w zakresie liturgii słowa Bożego byłyby skoncentrowane wokół stołu słowa, a inne wokół ołtarza.
e) jeśli jest decyzja odnośnie do szaty liturgicznej, to należy jasno określić kryteria podziału poszczególnych funkcji sprawowanych w zgromadzeniu. W tym kontekście rysują się dwie zasadnicze drogi będące wyznacznikiem zewnętrznych znaków odnośnie do szat liturgicznych. Jedna z nich dotyczy pięcioletniej formacji męskiej i żeńskiej służby liturgicznej. Natomiast druga koncentruje się na trzech zasadniczych funkcjach Chrystusa i Kościoła: prorockiej, kapłańskiej i pasterskiej. Obejmuje ona swym zasięgiem zarówno osoby męskie i żeńskie. Trzeba jednak z naciskiem podkreślić, że pole manewru nie jest zbyt szerokie, gdyż można stosunkowo łatwo popaść w konflikt z aktualnym prawem liturgicznym.