Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »W obliczu tego, czego doświadczył Jezus, tego, czego doświadcza tylu ludzi wokół nas a często i my sami, odpowiedź na skargę Jeremiasza wydaje się być oczywista: „Czy złem za dobro się płaci”?! – tak, tak właśnie! Ceną miłości jest krzyż. Uczynione przez nas dobro, prawość, czyste sumienie – nie gwarantują bezpieczeństwa czy szczęścia. Przebywanie w towarzystwie Jezusa nie zapewnia pomyślności – tak jak nie było gwarantem miejsca po prawej albo lewej stronie w Bożym Królestwie dla synów Zebedeusza. Wszyscy ludzie – chrześcijanie i niechrześcijanie – doświadczają różnorakich cierpień, mniejszych czy większych, zawinionych i niezawinionych. Nie uciekniemy od tego, tak tu na ziemi jest.
Czasem spotyka się ludzi oburzonych, takich, którzy starali się być dobrzy i stwierdzili pewnego dnia, że to nie działa, że nie uniknęli bólu. Jednak w chrześcijańskiej moralności chodzi o coś znacznie ważniejszego niż to, byśmy sami sobie mogli spojrzeć w oczy w lustrze. Chodzi o to, by być jak On.
Chcesz tronu, bezpieczeństwa, szczęścia? Jest tylko jedna droga – być jak On.
Pytania do rachunku sumienia:
Drogowskazy Jana Pawła II:
Człowiekowi koniecznie potrzebne jest to miłujące spojrzenie. Jest mu potrzebna świadomość, że jest miłowany, że jest umiłowany odwiecznie i wybrany odwiecznie - a równocześnie ta odwieczna miłość Bożego wybrania towarzyszy mu w ciągu całego życia jako miłujące spojrzenie Chrystusa. I może najbardziej w chwili doświadczenia, upokorzenia, prześladowania, klęski - wtedy, gdy nasze człowieczeństwo zostanie jakby przekreślone w oczach ludzkich, znieważone i podeptane - wtedy świadomość tego, że Ojciec umiłował nas odwiecznie w swoim Synu - tego, że Chrystus miłuje każdego i zawsze, staje się mocnym punktem oparcia dla całej naszej ludzkiej egzystencji (Parati semper 7).
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Niestety, życie nie jest usłane różami, a jeżeli nawet, to wrzynające się kolce w stopy przechodzącego bynajmniej nie sprawiają przyjemności.
Dzisiejszy Psalm zawiera m. in. te oto słowa:
"Ty jesteś moim Bogiem"
W twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Oprócz doświadczanych aktów upokorzeń, prześladowań i ponoszonych klęsk nie będących naszym udziałem, bardzo często przegrywamy walkę z pokusą, ulegając naszemu natrętnemu wrogowi i prześladowcy, szatanowi. Wówczas sami dokładamy sobie trudnego do udźwignięcia balastu.
Ogarnia nas poczucie odrzucenia i beznadziei.
Zawołajmy donośnie, Jezu ufam Tobie! I podążajmy za Nim. On jest naszym oparciem, On nas nie zawiedzie, On nas poprowadzi drogą miłości i miłosierdzia.
Zaufajmy Mu!
ranią duszę Twą
kzyż Ci dany dźwigaj wiernie
choc z boleści łzą....."
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.