Prorokini Anna służyła Bogu w świątyni w postach i modlitwach, dniem i nocą.
Syn Boży, stając się Człowiekiem, uświęcił ludzkie ciało. Stało się ono w pełni świątynią Ducha Świętego. Dlatego obecnie każdy człowiek może służyć Bogu, służąc drugiemu człowiekowi.
Każdy z nas jest zarówno świątynią Boga, jak i sługą Boga.
Każdy z nas może przyjmować czyjeś gesty służby w tym właśnie duchu – nie jako coś, co się należy, co wywyższa człowieka, ale jako coś przynależnego Bogu, który zamieszkał w świątyni ludzkiego ciała. Każdy też może służyć Bogu, mieszkającemu w bliźnim.
Św. Jan wyjaśnia dzisiaj, dlaczego obie te opcje nie są łatwe w realizacji. Sprawia to grzech, który karmi się tym, co jest na świecie: pożądliwością ciała, pożądliwością oczu i pychą tego życia.
Dlatego w służbie Bogu potrzebny jest post i modlitwa. Post poskramia ludzką pychę, a modlitwa wskazuje człowiekowi, kim jest naprawdę wobec Stwórcy. Umiłowanym stworzeniem, całkowicie zależnym od Tego, który pierwszy go umiłował.
Nawet to, że kocham Boga i służę Mu, nie jest dla mnie żadną zasługą. To łaska i dar.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.