Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Zadzwonił telefon. Tak, jego stan jest ciężki. Trzeba modlitwy....
Wieczorem bezradnie klękam przed Bogiem. Jak Go przekonać? Skoro dopuścił chorobę, widać tak ma być. Nie mam niczego, co mógłbym targując się Mu oddać. Przecież i tak wszystko jest w Jego rękach. Zmieni zdanie, bo ja, uzmysłowię Mu coś czego nie zauważył? Absurd. Cała ta choroba po to, by wysłuchana modlitwa zwiększyła moją i innych ufność? Nie mam pojęcia. Pozostaje prosić. Bez posiadania jakiegokolwiek przekonywującego argumentu....
Ale czytam: „Przyszły do Niego wielkie tłumy, mając ze sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił”. A potem jeszcze tych ludzi nakarmił cudownie rozmnażając chleb. Och, gdyby tak było na co dzień, o ile lepszy byłby ten świat...
Może jest jak jest, żebyśmy zatęsknili za niebem? Za światem bez chorób, bez trosk o codzienny chleb? Nie wiem. Ale fakt, że Bóg widzi, jakie to wszystko uciążliwe i że w wieczności chce dla nas znacznie lepszego życia napawa otuchą. Dobrze, że On potrafi uzdrowić z każdej choroby i nakarmić każdego głodnego...
Modlitwa
Tęsknię, Panie, za życiem bez chorób, cierpienia, głodu i śmierci. Dziękuję, że taką przygotowałeś dla nas wieczność. Doczesność jest zbyt przytłaczająca...
W niewiarygodny sposób przeprowadzasz mnie przez to, co trudne i nie do zniesienia.
Jest częścią przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego. Odmawiana od 16 do 24 grudnia
Przeczytaj komentarze | 4 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Ocknij się, chrześcijaninie, w jakiego Boga Ty wierzysz?
Zastanawiam się jakim cudem nie zauważasz, że na świecie, prócz radości, jest tez wiele cierpienia. Uważasz, że spotyka ono tylko ludzi, którzy nie wierzą albo których wiara jest za słaba? Ciebie to nie dotyczy?
'fakt, że Bóg widzi, jakie to wszystko uciążliwe i że w WIECZNOŚCI CHCE DLA NAS LEPSZEGO ŻYCIA NAPAWA OTUCHĄ'
To ma być otucha?
Wierzę, że Bóg nie zaplanował dla nas kilkudziesięciu lat udręki na ziemi,
a potem ewentualnie radość w wieczności.
"Przyszedłem, żeby moje owce miały życie, życie w obfitości" - nie jest powiedziane, że dotyczy to TYLKO życia w niebie. Jezus ma życie w obfitości (i nie jest to przenośnia) dla nas tu i teraz, również w tym życiu i TO JEST DOBRA NOWINA! Chrześcijanie, uwierzmy w w końcu w to, co mówi Bóg i cieszmy się tym!
Jezus nie rozmnożył ich chleba, nie uzdrowił ich chorych PO ich ŚMIERCI, ale ZA ich ŻYCIA!
Bóg jest DOBRYM Ojcem i daje DOBRE dary swoim dzieciom.
Ocknij się, chrześcijaninie, w jakiego Boga Ty wierzysz?
Najpierw: 'Dobrze, że On potrafi uzdrowić z każdej choroby i nakarmić każdego głodnego...'
a zaraz potem:
"tęsknię, Panie, za życiem bez chorób, cierpienia, głodu i śmierci. Dziękuję, że taką przygotowałeś dla nas wieczność. Doczesność jest zbyt przytłaczająca..."
Czy to nie jest sprzeczność?
Drodzy chrześcijanie, zadanie na Adwent, sposób na nawrócenie:
czytajmy Pismo Święte, rozumiejmy je, wierzmy w KAŻDE Słowo Boga i bądźmy POSŁUSZNI! Jezus powiedział (nakazał):
"Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy!"
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.