Jezus naucza jak „ten, który ma władzę” i rysuje nam przed oczyma obraz realnych niebezpieczeństw. Gwałtowna ulewa, wezbrane rzeki, uderzenia wichury – doskonale potrafimy je sobie wyobrazić, także w jakimś głębszym, symbolicznym sensie tego wszystkiego, co nam zagraża, chce nas zniszczyć.
Czy to nie dziwne, król ostrzega poddanych? Czy nie jest tak, że sam powinien wziąć w posiadanie nasze włości, jeśli trzeba to siłą, dobitnie zaznaczyć swoją przewagę i władzę? Nasz król nie narzuca, a wzywa: przestrzegajcie Mojego prawa, na Mojej potędze budujcie własną pomyślność.
Musimy więc wejść w ten układ na własne ryzyko. Zbudować dom i zamieszkać w nim, wiedząc, że uderzy weń deszcz, powódź, wiatr… Elnatan, Nechuszta, Jojakin tak jak i my sami – wszyscy muszą dokonać wyboru. Być z Bogiem czy wystąpić przeciw Niemu, uznać Jego zwierzchnictwo czy je odrzucić.
Zaryzykujesz?
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.