Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało Ga 5
Podążając do Jerozolimy Jezus chce przenocować w samarytańskim miasteczku. Samarytanie, którzy okazywali nienawiść wobec Żydów, zwłaszcza względem pielgrzymów idących do Jerozolimy, odmawiają gościny. Jan i Jakub „synowie gromu” na wieść o tym, domagają się odwetu, ukarania za okazaną im niegościnność . Jezus jednak „odwróciwszy się zgromił ich”. Swoją stanowczością wyciszył niezadowolenie apostołów, pokazał, że nie zawsze na przeciwności trzeba reagować złością i złymi emocjami. Czasem warto na moment się zatrzymać, uciszyć się, uspokoić, by przypadkiem kogoś niesprawiedliwie nie zranić. Okazał wobec niegościnnych Samarytan zrozumienie.
Gdy napotykam trudności, czy czuję się zraniona, powinnam wpierw wyciszyć złe emocje, zanim zareaguję złością, chęcią zemsty. W jaki sposób? Powiedzieć o nich Bogu w postawie ufności. Ufności, że odmowa, złe przeżycia czasem są mi potrzebne i konieczne, bym wyciągnęła ku Niemu swe ręce. Bóg przemawia do mnie w każdej chwili. Czasem mówi w cichości serca, powodzeniach, sukcesach, a czasem jak parzący ogień rani, pozwala upaść, ponieść porażkę. Czy zauważam, że mimo przeciwności, zawsze daje siły, by je pokonać?
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
Sylwek Półtorak
Magda Anioł Zaufaj Panu już dziś
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.