Dziecko pozwala się prowadzić dorosłemu, gdyż ufa mu, wie, że to ktoś mądrzejszy od niego.
Miłosierdzie obiecane miłosiernym jest czymś więcej niż wolontariatem w hospicjum czy datkiem na ratowanie chorego dziecka.
Rodzice są ważnym czynnikiem kształtowania przyjaźni ich dziecka z Bogiem i są za tę przyjaźń odpowiedzialni.
Jezus stawiając nam przed oczyma dziecko i mówiąc o przyjmowaniu go – zdaje się przywoływać inny obraz.
Sztuką jest być mądrym i roztropnym, a przecież pozostać jak dziecko, jak prostaczek (w oryginale: małoletni).
Stać się przed Bogiem jak dziecko? To uznać, że zawsze ma rację. W kwestii nierozerwalności małżeństwa też.
Liturgicznym gestem, który przybliża duchową rzeczywistość "opieczętowania", jest naznaczenie krzyżem czoła dziecka na początku celebracji liturgii chrzcielnej.
Jezus śpi. A ja w samym środku strachów i lęków o pracę, o zdrowie dziecka i męża.
Mieć jak Jan dziewięćdziesiąt lat i zachwycać się jak małe dziecko. Nie dlatego, że na starość człowiek dziecinnieje.
Dziecinnie „chcę” i „żądam” od Boga, ale nie ma we mnie ani bezbrzeżnego zaufania, jakie dziecko ma wobec ojca
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?