„Rzekł do niego Jezus: «Idź, syn twój żyje». Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i szedł z powrotem” (J 4,50).
W życiu codziennym toniemy wprost w potokach słów, które z każdej strony zalewają nas bezustannie. Nieraz zamykamy uszy, innym razem uciekamy przed wielomówstwem kryjąc się w zaciszu własnego domu. Co ciekawe, ze względu na wielość i różnorodność słyszanych i wypowiadanych słów gubimy się, zatracamy istotę spraw, rzeczy, separujemy się od dużo mówiących osób.
Szczególne miejsce w życiu uczniów Jezusa zajmują słowa Mistrza z Nazaretu. Nie jest ich zbyt wiele, ale dokładnie przystają do zaistniałej sytuacji. Są słowami życia. Przyjęcie ich do serca budzi i ożywia wiarę w Syna Bożego, który dzięki temu może działać cuda, jak uczynił w przypadku uzdrowienia syna urzędnika królewskiego. Tylko uwierzyć słowu Jezusa, resztę dokona już On sam.
Rachunek sumienia
Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński
Rozważaj i słuchaj
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.