Stacja w Bazylice św. Krzyża Jerozolimskiego

Wielki Piątek

Stacja w Bazylice św. Krzyża Jerozolimskiego   wydawnictwom.pl George Weigel: Rzymskie pielgrzymowanie Opis stacji

Do kaplicy Relikwii Męki w bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego (Basilica di Santa Croce in Gerusalemme) idzie się po schodach, a spłowiałe szare ściany i zielone pilastry wyznaczają kolejne kroki odbywanej w wyobraźni wędrówki na Kalwarię. W niszach wzdłuż schodów umieszczono brązowe płaskorzeźby kolejnych stacji Drogi Krzyżowej, odlane w latach trzydziestych dwudziestego wieku, gdy budowano kaplicę.

W drodze do właściwej kaplicy przechodzimy przez niewielkie pomieszczenie, niedawno odnowione i wyłożone zielonym i białym marmurem. Anioły na witrażach wskazują nam drogę do relikwii Męki umieszczonych w okolonej niewysokim marmurowym odgrodzeniem części kaplicy. W samym środku znajduje się złoty relikwiarz Krzyża Prawdziwego.

Jak pisze Euzebiusz, żyjący w czwartym wieku biskup Cezarei i pierwszy chrześcijański historyk Kościoła, matka cesarza Konstantyna, Helena, po nawróceniu się na chrześcijaństwo udała się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, by nawiedzić miejsca Męki. Tam 2 maja 326 roku, 293 lata po ukrzyżowaniu Jezusa, odkryła ukryty pod ziemią Krzyż. Pod koniec czwartego stulecia św. Cyryl Jerozolimski głosił, iż „cały świat został wypełniony fragmentami Krzyża Prawdziwego”. Drewniana relikwia, którą Helena sprowadziła do bazyliki będącej jej domową kaplicą, została podzielona na mniejsze fragmenty przez papieża Urbana VIII. Jeden z nich przechowywany jest w kaplicy w Bazylice św. Piotra na Watykanie, nad wielkim posągiem św. Heleny, pod kopułą.

Również gwoździe użyte do ukrzyżowania Jezusa były od wieków otaczane czcią: wspominane przez przybywających w piątym wieku do Ziemi Świętej pielgrzymów

(razem z koroną cierniową, która według relacji Paulina z Noli z roku 409 znajdowała się w bazylice Hagia Sion w Jerozolimie), relikwie te zostały przewiezione do Konstantynopola, gdy Persowie zaczęli niszczyć chrześcijańskie budowle w Ziemi Świętej, aż ostatecznie podczas sporów ikonoklastycznych zawędrowały z Bizancjum do Italii.

Na prawo od fragmentu Krzyża Prawdziwego, wystawionego na widok publiczny w bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego, znajduje się deszczułka z krzyża Dyzmy, czyli „dobrego łotra”, który prosił Jezusa, by pamiętał o nim, gdy przyjdzie do swego królestwa (Łk 23,40–43). W jeszcze innym relikwiarzu mamy fragmenty słupa, przy którym biczowano Jezusa, jednak nasz wzrok przykuwa dość toporna drewniana tabliczka: to Titulus Crucis (tytuł krzyża), czyli napis umieszczony nad głową Jezusa, o którym zaświadczają wszystkie cztery Ewangelie: „Jezus z Nazaretu, Król Żydowski”, po hebrajsku, łacinie i grecku. Tabliczkę odkryto w 1492 roku, schowaną za jedną z cegieł w łuku triumfalnym w bazylice. Dawniej podchodzono do niej z powątpiewaniem, widząc w niej średniowieczną podróbkę, ale odkrycie w dziewiętnastym stuleciu pamiętnika pątniczki Egerii, będącego zapisem pielgrzymki do Ziemi Świętej, wzmocniło przekonanie o jej autentyczności, ponieważ Egeria, opisując swój pobyt w Jerozolimie, wspomina o kulcie, jakim otaczany był Titulus. Uderzające jest także to, że każda z inskrypcji na tabliczce zapisana jest od prawej do lewej strony, tak jak pisze się po hebrajsku.

To wyjątkowe nagromadzenie relikwii w ten szczególny dzień przywołuje na myśl słowa innego pielgrzyma (i eremity) przebywającego w Ziemi Świętej i w Jerozolimie – św. Hieronima, pierwszego chrześcijańskiego biblisty: „otaczając pobożną czcią narzędzia Męki Chrystusa, wyznajemy naszą wiarę w Tego, który cierpiał za nas, pobudzamy w sobie nadzieję co do Jego zasług, rozpalamy Jego miłość w naszej piersi i odnawiamy w sobie wdzięczną pamięć o Jego śmierci”.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Grudzień 2024
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...