Niedziela Palmowa
Kazanie pasyjne 2008
Wygłaszanie kazania pasyjnego w Niedzielę Palmową wydaje się zbędnym wysiłkiem. Tego dnia w czasie Mszy świętej czytany jest opis męki i śmierci Pana Jezusa. Czy może być lepsza motywacja do rozważania pasyjnego, niż wsłuchiwanie się w ewangeliczny zapis tamtych wydarzeń?
Kazanie pasyjne w Niedzielę Palmową jest więc jedynie uzupełnieniem tego, co dzieje się w czasie Mszy świętej. Czymś w rodzaju dopowiedzenia. I przygotowaniem dalszym do przeżywania Triduum Paschalnego. Są parafie, w których ostatnie z cyklu kazanie pasyjne wygłaszane jest nie w Niedzielę Palmową, ale w Wielki Piątek. Jest w tym logika przeżywania.
W tegorocznych rozważaniach pasyjnych odkrywaliśmy akty miłosierdzia. Dużo ich było. W zadziwiających momentach i sytuacjach. W takich, których trudno się ich spodziewać. Ale jeszcze nie wszystkie wymieniliśmy. Zostały jeszcze dwa. Szczególne akty Bożego Miłosierdzia, dokonujące się w ramach niepojętego dzieła zbawienia ludzkości, które jest przecież największym aktem Miłosierdzia Bożego, jaki zdarzył się w dziejach świata.
W tym roku (rok czytań liturgicznych A) słyszymy w kościołach opis męki według świętego Mateusza. Ten ewangelista w swym długim opowiadaniu niewiele słów poświęca na zrelacjonowanie ostatnich chwil Jezusa na krzyżu. Podobnie czynią święty Marek, trochę więcej pisze na ten temat święty Jan. Natomiast święty Łukasz odnotowuje dwa niezwykle ważne wydarzenia dotyczące ukrzyżowania i tego, co się działo zanim Jezus oddał ducha w ręce Ojca:
„Gdy przyszli na miejsce, zwane «Czaszką», ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią». Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy. (…)
Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju»”.
Być może jest dziwne, że te dwa istotne fakty spisał tylko jeden z ewangelistów, ale z pewnością nie były one błahe, ponieważ nie ma wątpliwości, że do pierwszego z nich nawiązał pierwszy chrześcijański męczennik święty Szczepan, gdy w czasie kamienowania przebaczał swoim mordercom.
Jezus przebacza żołnierzom, którzy Go zabijają i przebacza jednemu z ukrzyżowanych wraz Nim łotrów.
Tym pierwszym przebacza, mimo że nie proszą o przebaczenie. Zwraca jednak uwagę, że nie są świadomi ogromu zła, jakiego się dopuszczają. Nie wiedzą, w czym uczestniczą.
Temu drugiemu przebacza, bo on wyznaje swój grzech i prosi o przebaczenie. Cała rozmowa Jezusa z Dobrym Łotrem przypomina to, co się odbywa w czasie sprawowania sakramentu pokuty i pojednania. Można powiedzieć, że łotr spełnia pięć warunków dobrej spowiedzi. Poznaje swój grzech, żałuje za niego, chce się poprawić, wyznaje go i – wisząc na krzyżu – dokonuje zadośćuczynienia. Postawa drugiego z łotrów pokazuje, że sam fakt ponoszenia kary za popełnione zło nie jest wcale równoznaczny z chęcią pojednania z Bogiem. On nie chce przebaczenia i miłosierdzia nie doznaje.
Obydwa akty miłosierdzia uczynione przez Chrystusa na krzyżu to lekcja dla Jego naśladowców. Wskazówka, w jaki sposób oni mają podejmować to wyjątkowe dzieło miłosierdzia, jakim jest zawsze przebaczanie drugiemu człowiekowi. Jezus uczy, komu i kiedy przebaczać. Uczy też, jakie warunki mamy spełnić, gdy sami przebaczenia od innych ludzi potrzebujemy.
Niejeden spowiednik ze smutkiem zwraca uwagę, że chrześcijanie przychodząc po przebaczenie do Boga, zapominają, że z jednej strony oni sami powinni przebaczać (zapominają, chociaż codziennie odmawiają w Modlitwie Pańskiej słowa „I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy”), a drugiej, że nim przyjdą do konfesjonału powinni uzyskać przebaczenie od tych, których skrzywdzili. Dawniej powszechnie uczono dzieci, że przed pójściem do spowiedzi powinny przeprosić rodziców, rodzeństwo i innych bliskich, którym zrobili coś złego. Dzisiaj wielu ludzi spowiadając się z wielkich kłótni z żoną lub mężem ze zdziwieniem odbierają pytanie zadawane przez niektórych spowiedników, czy się już pogodzili i przeprosili. Albo, gdy komuś zrobili krzywdę, czy postarali się ją naprawić lub jakoś wynagrodzić.
Wielki Tydzień, zaczynający się w Niedzielę Palmową, to dla chrześcijanina czas dogłębnego przeżywania wydarzeń zbawczych i wyciągania z nich wniosków, kształtujących jego życie. To również czas, w którym wielu przychodzi prosić Boga o miłosierdzie. I czas, w którym chrześcijanin szczególnie powinien pamiętać o miłosierdziu wobec innych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |