Osiem homilii
ks. Leszek Smoliński
Kościół umieszcza w jednym dniu uroczystość św. Pawła wraz ze św. Piotrem, aby podkreślić, że obaj Apostołowie byli współzałożycielami gminy chrześcijańskiej w Rzymie. Obaj również w Rzymie oddali dla Chrystusa swoje życie oraz tam są ich relikwie i sanktuaria. Święci Piotr i Paweł nauczycielami wiary. Kościół istnieje dzięki łasce Boga. Nie jest zbudowany na kamieniach, ale na wierze i miłości.
W Ewangelii przeznaczonej na dzisiejszą uroczystość mocno wybrzmiewa pytanie Jezusa: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” (Mt 16, 13). W imieniu apostołów odpowiada Szymon Piotr – opoka, na której Jezus zbuduje swój Kościół. Gdyby wydawało się nam, że wiemy już wszystko o Jezusie, to i tak pyta nas, tak jak Piotra. Już prawie dwa tysiące lat staje, pytając: „Kim ja jestem dla ciebie?” Nie zadowala Go cytowanie najbardziej uczonych odpowiedzi na Jego temat. Dla Jezusa liczy się nasza osobista odpowiedź. Odpowiedź dotycząca nas samych. Musimy odpowiedzieć, sięgając do własnego serca. Odpowiedź nie jest łatwa nawet dla apostołów, którzy byli blisko Jezusa.
Chrystus Pan chwali Piotra za jego trafną odpowiedź. Chciałoby się powiedzieć, gratuluje mu takiego wyznania. Nigdy Piotrowi Chrystus niczego nie gratulował. Nie gratulował mu Chrystus cudownego połowu ryb, nie gratulował mu jego apostolskiego powołania; nie gratulował mu nawet nominacji na pierwszego Papieża. Ale pogratulował mu wyznania wiary. „Błogosławiony jesteś Szymonie”, bo taka postawa upewnia Jezusa, że na Piotrze może oprzeć swój Kościół. Chrystus oświadcza, że Kościół oparty na Skale będzie tak mocny, że nawet bramy piekielne go nie przemogą. Chrystusowi chodzi o Kościół, który będzie zgromadzeniem wiernych, będzie stanowił nową wspólnotę wiary i miłości.
Św. Piotr na pytanie Jezusa odpowiedział: „Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego!” Apostołowie ku takiej wierze szli powoli. Był czas, gdy pytali: „Co to za człowiek, któremu nawet wicher i jezioro są posłuszne?”. Czas niepewności jednak minął. Do takiej wiary, która nie jest ludzkim przeświadczeniem, ale darem łaski musieli dojrzewać. Przecież Jezus rzekł do Piotra: Ciało i krew nie objawiły ci tego, Piotrze. Nie po ludzku to odkryłeś. Objawił ci to Ojciec niebieski. A głębokość bogactw, mądrość i wiedza Boga jest niezmierzona i niewyczerpana. Jak niezmierzone i niewyczerpane jest Jego miłosierdzie. Dlatego apostoł pyta: Kto poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą?
Nierzadko nasza sytuacja jest podobna do sytuacji uczniów. Jesteśmy z Panem, spotykamy się z Nim na modlitwie, staramy się żyć po chrześcijańsku. Jednak gdy pada zasadnicze i fundamentalne pytanie: „A ty, za kogo uważasz Jezusa? Kim On dla Ciebie jest?”, często nie umiemy na nie odpowiedzieć. Dlaczego? Pytanie o tożsamość Chrystusa jest nierozłącznie związane z pytaniem o naszą własną tożsamość. Niejednokrotnie mamy problemy ze znalezieniem odpowiedzi na pytanie, kim jesteśmy. Im bliżej Jezusa jestem, im bardziej poznaję Jego Osobę, tym bardziej zaczynam rozumieć siebie. To właśnie jest sztuka – odnaleźć swoją własną drogę do Chrystusa. Dlatego nasza odpowiedź na Chrystusowe pytanie nie ma być szybka, niejako automatyczna, ale prawdziwa i ugruntowana.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |