Kazania pasyjne. Zamyślenia nad Męką Pańską

Być chrześcijaninem to też pójść za Jezusem do Jerozolimy. To wziąć trzos, torbę, sprzedać płaszcz i kupić miecz. To zgodzić się na niezrozumienie, odrzucenie i krzyż. Dopiero potem jest zmartwychwstanie.

Jezu mój, we krwi ran swoich, obmyj duszę z grzechów moich! Upał serca swego chłodzę, gdy w przepaść Męki Twej wchodzę...

Zamiast wstępu

Jezus do uczniów już po Ostatniej Wieczerzy: „«Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów?» Oni odpowiedzieli: «Niczego». «Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! Albowiem powiadam wam: to, co jest napisane, musi się spełnić na Mnie: Zaliczony został do złoczyńców. To bowiem, co się do Mnie odnosi, dochodzi kresu». Oni rzekli: «Panie, tu są dwa miecze». Odpowiedział im: «Wystarczy».

Co znaczy być chrześcijaninem? Nie tylko wyznać ustami wiarę. To po prostu chodzić drogami Jezusa. Być chrześcijaninem to dzielić z Jezusem radość Galilei; iść bez trzosa, bez torby i bez sandałów. Przeżywać chwile, w których wszystko wydaje się takie piękne, kiedy każdy dzień przynosi nowe cuda, a zawojowanie świata wydaje się na wyciągnięcie ręki. Ale nie w Galilei Jezus zmartwychwstał. Być chrześcijaninem to też pójść za Jezusem do Jerozolimy. To wziąć trzos, torbę, sprzedać płaszcz i kupić miecz. To zgodzić się na niezrozumienie, odrzucenie i krzyż. Dopiero potem jest zmartwychwstanie.

Koniecznie tak? Pewnie nie. Ale tak już jest, że idąc konsekwentnie za Jezusem wcześniej czy później odkryjesz, że wierność zaczyna kosztować. Spotykasz krzyż. Od ciebie zależy czy go podejmiesz, czy uciekniesz i będziesz chciał, jak dawniej, znaleźć Jezusa na wzgórzach Galilei. Tyle że tam już Go wtedy nie będzie....

Jesteś gotowy? Na odrzucenie, cierpienie, mękę chyba nikt nie jest. Ale ten kolejny Wielki Post w twoim życiu to szansa byś zobaczył, czy naprawdę idziesz za Jezusem, czy próbujesz zwiewać.

Gorzkie żale mają trzy części. W pierwszej wspominamy wydarzenia od Ogrójca do rozpoczęcia procesu, w drugiej – niekoniecznie zgodnie z chronologią wszystkich Ewangelistów – zaparcie się Piotra oraz wszystkie sądy i sędziów Jezusa; w trzeciej, drogę krzyżową ze śmiercią na krzyżu. W przepaść męki Jezusa wchodzimy etapami. Ale przechodzimy przez nią w Wielkim Poście dwa razy. Podobnie zresztą dwa razy, w Niedzielę Palmową i Wielki Piątek. A gdyby tak pójść tym tropem i też w pasyjnych rozważaniach dwa razy przejść wraz z Jezusem Jego mękę? Raz patrząc na nią bardziej oczyma uczniów; uczniów których ta sytuacja przerosła, a drugi raz bardziej samego Jezusa, który tych wszystkich okropieństw doświadczył? Przecież nawet przechodząc trzy razy jeszcze wszystkiego w jej głębi nie odkryjesz....

No to jesteśmy umówieni. Na pierwszą niedzielę Wielkiego Postu. I następne.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Grudzień 2024
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...