Skąpani w wielkanocnej radości

Propozycja Drogi Światła. Nabożeństwa pomagającego świętować radość, pokój i pewność, że naprawdę jesteśmy Bogu bliscy.

Stacja V. Uczniowie rozpoznali Pana przy łamaniu chleba

Zaprosili Wędrowca. A gdy spożywali wieczerzę, gdy wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, dawał im.... Wtedy rozpoznali, że to Pan. „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?”

A czy nasze serce nie pała, gdy Jezus zaprasza nas na Wieczerzę, wyjaśnia nam Pisma i łamie dla nas chleb?  Jeśli Bóg jest tym, który oddaje się w nasze ręce, który dla nas staje się białym kawałkiem Chleba, to czyż nie jest to największy dar, jaki możemy sobie wyobrazić? Ten, który zamieszkuje niedostępną wieczność, Pan całego wszechświata, jest z nami w prostym znaku naszego codziennego, prostego pokarmu. Wielki Bóg chce mieszkać wśród nas i w nas...

Stacja VI Zmartwychwstały Pan objawia się wspólnocie uczniów

Pokój wam. Macie tu coś do jedzenia? A potem Jezus oświeca ich umysły, by rozumieli Pisma; by rozumieli, że już w Starym Testamencie zapisane było, że musi do swojej chwały przejść przez mękę.

Znamienna kolejność. Pozdrowienie, by już na samym początku nie mieli obaw, że ostatnie wydarzenia cokolwiek w relacjach między nimi zmieniły. Poproszenie o coś do jedzenia, by przekonali się, że naprawdę nie jest duchem. A potem dopiero tłumaczenie, że choć po ludzku nie za dobrze zdali egzamin, to nic strasznego się nie stało, że tak to miało być, a oni są potrzebni, by Boża sprawa mogła ruszyć dalej.
Bywa że i my, chrześcijanie XXI wieku, nie za dobrze zdajemy Boże egzaminy. Ale to nie zmienia faktu, że Bóg dalej nas lubi i dalej nas potrzebuje.

Stacja VII. Jezus przekazuje Kościołowi dar pokoju i pojednania

Kto może odpuszczać grzechy, jeśli nie sam Bóg? Ano człowiek, któremu Bóg posługę jednania z Nim zlecił. „Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. (...) Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.

Wielka misja i jeszcze większy zaszczyt. Dany im, choć się nie spisali. Jezus swoim uczniom daje udział w tym, co do tej pory zastrzeżone było tylko dla Boga. Nie są sługami, ale – jak powiedział im wcześniej Jezus – Jego przyjaciółmi. Uczestniczą w Jego misji. I będą ją kontynuować, gdy On zostanie wzięty do nieba.

Co pomyśleć? Chyba tylko powtórzyć słowa jednej z modlitw eucharystycznych: „Dziękujemy, że nas wybrałeś, abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli”.

Stacja VIII. Zmartwychwstały Pan umacnia wiarę Tomasza

Właściwie winniśmy mu wdzięczność, nie krytykowanie za słaba wiarę. Bo gdyby nie Jego postawa pewnie moglibyśmy mieć do uczniów pretensje, że zbyt łatwo uwierzyli, że nie sprawdzili dokładnie, że mogło im się przywidzieć, że ten, kto się im pokazywał to tak naprawdę nie był Jezus. Tomasz zachęcany przez Zmartwychwstałego Pana do dotknięcia ran daje nam pewność, że to nie było ani oszustwo ani złudzenie. Mamy swój namacalny dowód.

Że my nie możemy Jezusa dotknąć? Zrobił to za nas Tomasz. My możemy się cieszyć, że wierząc, a nie doświadczywszy spotkania twarzą w twarz, jesteśmy błogosławieni.

Stacja IX. Stacja IX. Spotkanie z Panem nad brzegiem Jeziora Galilejskiego

To musiało być niesamowite przeżycie. Najpierw ta dezorientacja, gdy Piotr decyduje: idę łowić ryby. Pewnie, na tym się znał, a nie umiał czekać. Potem zniechęcenie, gdy połów się nie udał. A w końcu, gdy na słowo tajemniczego Kogoś sieci się zapełniły odkrycie, że TO JEST PAN.

Ale najbardziej niesamowitym przeżyciem musiało być dla świadków tego wydarzenia to, że zmartwychwstały Jezus zabrał się za przygotowanie im śniadania. Jak gdyby nic ważnego i wielkiego się nie stało. Jakby zjedzenie wspólnego śniadania było najważniejszą rzeczą, jaką mieli w tej chwili do zrobienia. Jakby. Bo jak się zastanowić, to przecież to była najważniejsza rzecz na świecie: celebracja ich przyjaźni.

Nam Jezus zostawił się w znaku zwyczajnego, białego chleba. Jakby chciał powiedzieć, że od zwyczajnej przyjaźni z nami nie ma dla Niego nic ważniejszego. Że nic bardziej od tej przyjaźni się nie liczy. Żadna słabość, żaden grzech.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Grudzień 2024
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...