„Ja, o mnie, ze mną...” – gdyby w kółko mówił tak człowiek, wiedzielibyśmy, co o nim (niezbyt pochlebnie) myśleć. Dziś mówi do nas tak Jezus, nieustannie artykułując, podkreślając słowo „Ja”: „JA jestem drogą i prawdą, i życiem” „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze MNIE”..., „Gdybyście MNIE poznali”..., „Wierzcie MI, że JA jestem w Ojcu, a Ojciec we MNIE”..., „O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię MOJE, JA to spełnię”...
Ta koncentracja na Jego osobie jest w przypadku wiary jak najbardziej zdrowa, świadcząca o dojrzałości, o dobrze uformowanym sumieniu. Postawić wszystko w swoim życiu na jedną kartę – Jego kartę – jest może ryzykowne, ciut szalone, wymaga wytrwałości i hartu ducha. A jednak do tego właśnie zostaliśmy wezwani, o to prosi Jezus i o to w życiu – i w tym, i w przyszłym – przecież chodzi.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Przeczytaj komentarze | 4 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
J 14,6-14
Przepiękna nić wiążąca Ojca z Synem i Syna z ludzkością.
Nie mam wątpliwości,że więź w miłości Ducha, napełnia nas widzeniem nieba, które sprowadzamy na Ziemię, dzięki mocy Bożej.
Dziękuje Ci Boże, za tych co nie myślą tylko o sobie.
Chwała Ci Boże!
Niezupełnie.Jest bardzo ryzykowne i bardzo szalone,pod prąd.Ale WARTO.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.