Jezus daje swój pokój uczniom w momencie, gdy wie, że to Jego ostatnie z nimi spotkanie – przed męką i śmiercią. Jak może być tak spokojny? Jaki pokój daje uczniom, a za ich pośrednictwem – mnie?
Jezus może być spokojny, może mówić o radości z faktu, że idzie do Ojca, gdyż nikt nigdy nie kochał tak Ojca jak On, Syn. Także przeogromne, bezgraniczne zaufanie Ojcu, poznanie Jego miłości i dobroci rodzi w sercu Jezusa pokój i radość – mimo świadomości, że droga, którą będzie szedł przez najbliższe godziny, naznaczona będzie cierpieniem, samotnością, opuszczeniem, niesprawiedliwości, bólem i smutkiem.
A przykład Apostoła Pawła, który w czasie swojej działalności doświadczył wiele cierpienia, wskazuje, że i w moim sercu ten Jezusowy pokój może być. Że nie jest to dar ekskluzywny, zarezerwowany dla wybrańców. Ten dar pokoju jest dla wszystkich ludzi, którzy swoją ufność pokładają w Bogu. Którzy nie odwracają się od Niego, mimo doświadczenia krzyża w swoim życiu, gdyż wierzą głęboko w dobroć i miłość Boga do każdego człowieka, zwłaszcza do ludzi słabych i opuszczonych przez innych – anawim Jahwe.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.