Za Nim to znaczy gdzie? Na spacer? Chwila relaksu? Odrobina duchowego liftingu? Odetchnąć świeżym powietrzem i poprawić samopoczucie? Wzmocnić poczucie wartości własnej w towarzystwie Kogoś ważnego i znanego?
Za Nim, ale po co? Żeby było łatwiej? W nadziei na ochronny parasol? By zdrowia i chleba powszedniego nie zabrakło? Bo pagórki przed Nim się wyrównają i burze uciszy?
Za Nim. To znaczy jedno z Ojcem. To znaczy czyny moje świadczą o mnie. To znaczy „Christianoi” czyli Pomazańcowi, namaszczeni tym samym Duchem. To znaczy słuchający, ale i głoszący. To znaczy zapatrzeni w wieczność.
Za Nim. Nie na spacer. Na zawsze. Nie relaks. Trud i zmaganie. Czasem po łagodnych wodach. Niekiedy po wzburzonych falach.
Za Nim… Naprawdę, chcesz tego?
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.