Niecierpliwość Boga – kiedy rozmawia z faryzeuszami, wyrzucając im niewiarę i nierozpoznanie znaków; kiedy na szemrzący na pustyni lud zsyła węże o jadzie palącym… Niecierpliwość – nie po to, by nam udowodnić, kto tu rządzi, ale dlatego, że bez Niego zginiemy, potracimy się, nikt z nas nie przetrwa.
Nasz bunt przeciw Bogu przypomina niekiedy zachowanie nastolatka w bezpiecznym, dostatnim domu – pyskuje, rzuca się, jest przekonany o własnej sile i możliwości decydowania o sobie. Tyle że wyrzucony poza troskliwe ramiona rodziców – nie da sobie rady, okaże się podatny na zranienie, bezradny jak małe dziecko.
Jezus doskonale wie, co nam grozi, zna potęgę przeciwnika, wie, jak łatwo nas zwieść. Dlatego czasem wydaje się nam tak niecierpliwy – jakby się nie mógł doczekać, kiedy przejrzymy na oczy. Czy jest coś dziwnego w tym, że nie chce zwlekać? Że wykorzysta każdą okazję, każdy nasz wybór, najgorsze okoliczności – by nas ku Sobie pociągnąć? Bóg chce nas całych, chce wszystkiego.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Post z Franciszkiem
"Bóg ma upodobanie w pokornych. Gdy żyjemy pokornie, On przemienia nasze małe wysiłki w wielkie rzeczy" (14.09.2015)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.