Wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach.
Czy ujawnione zostaną wszystkie moje tajemnice? Nawet te najbardziej wstydliwe? Nie o to chodzi. Ale wyjdzie na wierzch obłuda. „Kwas faryzeuszów”, instrumentalne traktowanie Boga i jego spraw; nieszczera do Niego miłość, od której w głębi duszy zawsze ważniejsza była miłość własna. To wyjdzie na jaw. Lichość faryzejskiej pobożności.
Jeśli sami tacy jesteśmy, powinniśmy się natychmiast nawrócić. A jeśli wskutek takiej pobożności cierpimy.... Nie ma się czego bać. Dzisiejsi faryzeusze nie zamierzają wprawdzie nikogo zabijać, ale potrafią napsuć krwi. Bóg to jednak widzi. I on nas nie zapomina. I przez Jezusa przypomina nam: „Nie bójcie się, jesteście ważniejsi od wielu wróbli”.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.