Dzisiejsze Słowo Boże podpowiada sposób owocnej modlitwy:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego.
Im mniej słów, tym lepiej, jak mówi Jezus. A dzięki prorokowi Izajaszowi wiemy, w jaki sposób tę Jezusową modlitwę odmawiać.
Te Boże Słowa są jak ulewa i śnieg, spadające z nieba. Trzeba pozwolić, by nawadniały ludzki rozum, użyźniały glebę człowieczego serca.
Gdyby tak każdego dnia przez 15 minut nic więcej nie robić, tylko w ciszy nieustannie smakować słowa Modlitwy Pańskiej. Z pewnością człowiek dostrzeże, jak Ojciec go wysłuchuje, jak wyzwala od wszelkiej trwogi i jak uwalnia od wszelkiego ucisku.
„Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek” (Hbr 4,12-13).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.