Refleksja na dziś

Piątek 22 maja 2020

Czytania » Perspektywa nieba

Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu – z powodu radości, że się człowiek na świat narodził.

Z nami będzie podobnie. Na tym świecie.... No, nie powiem, bywa całkiem sympatycznie. Tak to już jednak jest, że wcześniej czy później dopadają człowieka jakieś nieszczęścia: ból po stracie bliskich, wyniszczająca choroba, starość, samotność, bieda. Gdyby nie perspektywa nieba....

Jeśli nie ma nieba, to wszelka zabawa i śmiech na tym świecie są tylko chocholim tańcem skazańców. Nic tak naprawdę nie ma sensu. Ani posiadanie, ani użycie, ani nawet przyjaźń i miłość. Jeśli nie ma nieba.... Ale jest. I jeśli tylko w Chrystusie pokładamy nadzieję, nasz najgorszy nawet ból będzie jak bóle rodzącej kobiety: zamieni się w szczęście i radość.

Z nauczania Jana Pawła II

W Piśmie Świętym znaleźć można cały zespół elementów, dostępnych bezpośrednio lub pośrednio, które pozwalają zbudować wizję człowieka i świata o znacznej wartości filozoficznej. Chrześcijanie stopniowo uświadomili sobie, jakie bogactwo kryje się na tych świętych stronicach. Ukazują one, że rzeczywistość, którą postrzegamy, nie jest absolutem: nie jest niestworzona i nie zrodziła się sama. Tylko Bóg jest Absolutem. Ze stronic Biblii wyłania się ponadto wizja człowieka jako imago Dei, która zawiera konkretne wskazania dotyczące jego istoty i wolności oraz nieśmiertelności jego ducha. Skoro świat stworzony nie jest samowystarczalny, to wszelkie złudne poczucie autonomii, ignorujące zasadniczą zależność każdego stworzenia - w tym także człowieka - od Boga, prowadzi do dramatów, które udaremniają rozumne poszukiwanie harmonii i sensu ludzkiego istnienia. (Fides et ratio 80)

 

 Wszystkie komentarze »

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...