Właśnie dali mi do zrozumienia, że nie ma dla mnie miejsca przy wspólnym stole. Że nie pasuję do ich towarzystwa. Że zakłócam spokój. Że czują się przy mnie nieswojo...
W takiej chwili słowa wypowiedziane przez Jezusa dwa tysiąc lat temu nabierają głębszej wymowy: „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie”. I dalej, podobnie. O tym, do jak bliskiej wspólnoty ze sobą dopuszcza uczniów Jezusa Bóg...
Chrześcijanin, który zachowuje przykazania Jezusa, najczęściej nie pasuje do świata. Zakłóca dobry nastrój. Czują się przy nim nieswojo. Ale ma skarb: Boga. Boga, który mieszka razem z takimi jak on; wśród nich. Boga, który mieszka także w nim samym; jakoś głęboko, w Jego sercu.
Świat, choć żyje, zmierza ku śmierci. Uczeń Chrystusa, choć dla świata jak trędowaty albo i umarły, ma życie. Tu i teraz, a po śmierci zmartwychwstanie i życie wieczne...
Z nauczania Jana Pawła II
Od chwili, kiedy w Tajemnicy Paschalnej (Kościół) otrzymał w darze ostateczną prawdę o życiu człowieka, Kościół pielgrzymuje drogami świata, aby głosić, że Jezus Chrystus jest „drogą i prawdą, i życiem” (J 14,6). Pośród różnych posług, jakie winien pełnić dla dobra ludzkości, jedna nakłada nań odpowiedzialność całkiem szczególną: jest to diakonia prawdy. (Fides et ratio 2)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.