Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość.
Jezus mówił o swojej śmierci i zmartwychwstaniu. To wtedy jego uczniowie najpierw płakali, a świat- Żydzi – cieszyli się. Ale trzeciego dnia smutek uczniów zamienił się w radość. Radość, która stała się motorem napędowym wszystkich ich działań.
Ale i w życiu chrześcijan XXI wieku może być podobnie. Świat świetnie się dziś bawi. Nawet walcząc z koronawirusem myśli chyba głownie o tym, że jak się skończy, zabawa wróci. Mało go obchodzą łzy ludzi z peryferii. Ale kiedyś to się zmieni. Łzy jednych obeschną, a drudzy... Oby jednak płakać nie musieli.
Z nauczania Jana Pawła II
Ewangelia głoszona w różnych kulturach domaga się wiary od tych, którzy ją przyjmują, ale nie przeszkadza im zachować własnej tożsamości kulturowej. Nie prowadzi to do żadnych podziałów, ponieważ cechą wyróżniającą społeczność ochrzczonych jest powszechność, która potrafi przyjąć każdą kulturę, wspomagając rozwój tych jej elementów, które pośrednio prowadzą ją do pełnego wyrażenia się w prawdzie. Wynika stąd, że określona kultura nigdy nie może się stać kryterium oceny, a tym bardziej ostatecznym kryterium prawdy w odniesieniu do Objawienia Bożego. (Fides et ratio 71)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.