Czasami pojawia się w nas takie zniechęcone myślenie: co z tego, że zrobiłam, zrobiłem raz, dwa, siedemdziesiąt razy coś dobrego? I tak nic się na świecie nie zmieniło, nie zmienia… Własne działania wydają się nam bez znaczenia, przepadają w ogólnym rozrachunku. Jednak Bóg, który chce, byśmy byli ważniejsi niż wiele wróbli (czyt. niż to, co niewiele znaczące) – myśli o nas inaczej.
Nasze przyznanie się do Boga i Jego praw zdaje się mieć w biblijnym kontekście ogromne znaczenie. Wierność Józefa ocaliła cały ród, wytyczyła szlak przyszłych pokoleń – nie są to przecież jakieś mrzonki. Nie chodzi oczywiście o to, by widzieć w samych sobie wielkich przywódców (no, może nie w nas wszystkich), ale zrozumieć, że rzeczy wielkie, dalekosiężne, wiecznotrwałe są w naszym zasięgu.
Bo nasz Bóg jest wielki.
Dodaj swój komentarz »