Popiół jest oznaką znikomości. Znikomości naszej, nie cudzej.
Odmieńmy sposób życia, pokutujmy w popiele i włosiennicy, pośćmy i płaczmy przed Panem, gdyż Bóg nasz jest pełen miłosierdzia i gotów odpuścić nam nasze grzechy. (Por. Jl 2,13).
Po co ten proszek, który spada na nasze głowy? Czy post jest lepszy od karnawału? Po co odmawiać sobie jedzenia?
Rozdzierajmy jednak nie nasze szaty, a serca. Jakie znaczenie ma ten rozpoczynający Wielki Post obrzęd?
#EwangeliarzOP || 30 września 2022 || Łk 10, 13-16
Spalić stare! Dwa razy przypomina nam to liturgia. Na rozpoczęcie Wielkiego Postu i w Noc Zmartwychwstania.
Czas wielkopostnego oczekiwania może się przyczynić do ożywienia i przemiany sztucznego płomienia w taki, który będzie naturalny i pełen autentycznego gorąca bezinteresownej miłości.
Wewnątrz nas i na zewnątrz są takie odgłosy jak dzikich zwierząt. To obraz pokus i szalejącego zła. TYLKO w Bogu jest siła do tego, żeby istnieć sensownie, żeby nie zdziczeć, ale być wiarygodnym znakiem innego świata.
Wielki Post to ponowne odkrycie, że jesteśmy stworzeni dla ognia, który zawsze płonie, nie dla popiołów, które natychmiast gasną, powiedział Franciszek w homilii, wygłoszonej w Bazylice św. Sabiny, w Środę Popielcową 2019.
Bóg nie powołał nas do życia po to, byśmy po kilkunastu/kilkudziesięciu latach zamienili się w proch.