Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci, a ci, którzy płaczą, jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali, ci, którzy używają tego świata, jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata.
Nie angażować się? Niczego nie robić na serio, z zaangażowaniem? Żyć na niby?
Nie. To nie tak. Raczej patrzyć na życie jak wędrowiec. Tu i tam spotyka on żywych ludzi i ich całkiem prawdziwe sprawy. Ale dlatego, że jednego dnia jest tu, a drugiego już trzydzieści kilometrów dalej, widzi te codzienne problemy z innej perspektywy. Dostrzega, które są istotne, a które warte co najwyżej wzruszenia ramionami.
Mając przed oczami perspektywę osiągnięcia szczęśliwego łatwiej mu zachwycić się drobiazgami, które niesie codzienność....
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.