Nie wiem, jakie spory i tarcia toczyły się w Efezie, że święty Paweł upominał: Starajcie się zachować jedność Ducha. Apostoł mówi o prorokach, pasterzach, nauczycielach... Czy stawiano pytania: dlaczego właśnie ON ma nauczać? W czym jest lepszy? Czy jest lepszy? Gołym okiem widać, że nie!
Każdemu z nas została dana łaska według daru Chrystusowego. - tłumaczy święty Paweł Każdy otrzymał swój dar. Indywidualny, do niego samego dobrany. Jednak nie dla siebie samego, ale celem budowania Ciała Chrystusowego [...] aż dojdziemy wszyscy razem do pełni poznania Syna Bożego.
Charyzmat nie jest Bożą pieczęcią na świętości człowieka. Nikt nie otrzymuje go dla samego siebie, ale po to, by nim służyć wspólnocie. Służyć – to ważne – w tym celu, byśmy wszyscy razem doszli do zbawienia.
Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników – mówi Jezus w Ewangelii. I powołuje Mateusza. Jednego z celników. Dlaczego? Czy był godny, by stać się apostołem? Po dwóch tysiącach lat nikt nie zastanawia się nad godnością świętego, apostoła i ewangelisty, ale wtedy? Współpracownik okupanta, przedstawiciel jednego z bardziej potępianych zawodów...
Nie powołał sprawiedliwych, ale grzeszników. Nas wszystkich. Dlatego Paweł tłumaczy: Z pokorą i cichością znoście siebie nawzajem. Starajcie się zachować więź między wami.
Bóg chce, byśmy doszli razem. Uczynił nas odpowiedzialnych nie tylko za nas, także za naszych braci. Także za tych, których najwygodniej byłoby wyrzucić poza nawias.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.