III Niedziela Wielkiego Postu
W poszukiwaniu nadziei
Ks. Leszek Smoliński
„Słońce, gwiazdy omdlewają, Żałobą się pokrywają”. W ostatniej części „Gorzkich żalów” rozważamy, „co Pan Jezus cierpiał od chwili ukoronowania aż do ciężkiego skonania na krzyżu”. Droga na Kalwarię jest usłana cierniami, znaczona nadludzkim wysiłkiem Jezusa, otoczonego tłumem gapiów żądnych krwi niewinnego, wznoszących okrzyki”: „Ukrzyżuj”.
„Gdzie jest Bóg, kiedy trwa wojna? Gdzie jest Bóg, kiedy jesteśmy zabijani? Gdzie jest Bóg, kiedy umierają dzieci, kobiety, starsi? Gdzie jesteś, Boże, kiedy na nasze głowy co noc spadają bomby?” – pyta abp Swiatosław Szewczuk, zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. I udziela poruszającej odpowiedzi na swoim profilu w mediach społecznościowych:
„Bóg jest z nami. Po raz kolejny zostaje ukrzyżowany w ciele Ukrainy przez tych, którzy do nas strzelają. Po raz kolejny zostaje skazany na śmierć przez tych religijnych przywódców, którzy usprawiedliwiają wojnę. Jest ponownie złożony do grobu, przez tych, którzy chowają w masowych grobach mieszkańców Mariupola, Izyum oraz innych miast i wsi Ukrainy. Dzisiaj Pan Bóg jest w ciele Ukrainy, naszego narodu”.
Papież Franciszek snuje taką refleksję: „W obliczu trudności i problemów życia trudno jest być cierpliwym i zachowywać pogodę ducha. Szerzy się rozdrażnienie i często przychodzi zniechęcenie. Może się zatem zdarzyć, że odczuwa się silną pokusę pesymizmu i rezygnacji, widzi się wszystko w czarnych barwach, przywyka się do tonów nieufność i narzekania (...). W czasie próby nawet piękne wspomnienia z przeszłości nie są w stanie pocieszyć, bowiem przygnębienie skłania umysł do zatrzymywania się na trudnych chwilach. A to potęguje gorycz, wydaje się, jakby życie było nieprzerwanym pasmem nieszczęść (...). W tym momencie jednak Pan powoduje przełom (...). W otchłani, w udręce bezsensu Bóg się przybliża, żeby wybawić z owej chwili. I kiedy gorycz sięga szczytu, nieoczekiwanie zakwita nadzieja” (Homilia, 4.11.2021).
Znakiem nadziei była w czasie drogi Jezusa na Kalwarię kobieta, której tradycja nadała imię Weronika. Jej gest, choć w tamtym momencie wydawał się mało znaczący, stał się synonimem bezinteresownej dobroci, spontanicznego odruchu serca i troski o cierpiącego. Pokazała, że nie można być obojętnym na to, co dzieje się wokół nas, zwłaszcza na ludzką krzywdę.
Na szczególny gest odwagi zdobyła się dziennikarka Marina Owsiannikowa. W trakcie programu „informacyjnego” „Wriemia” na „Kanale 1” państwowej rosyjskiej telewizji weszła ona na wizję z antywojennym transparentem. Odwaga tej kobiety, matki dwójki dzieci, córki Ukraińca i Rosjanki przejdzie do historii. Dziennikarka po 14 godzinach opuściła policyjny areszt. Została skazana na zapłatę grzywny w wysokości ok. 280 USD. W udostępnionym w mediach społecznościowych nagraniu wyznała: „Jest mi wstyd, że pozwalałam, by kłamstwa były mówiona na wizji. Jest mi wstyd, że pozwalałam na to, by Rosjan zmieniać w zombie”. Zwraca uwagę, że w 2014 roku, gdy wszystko się zaczęło byli cicho. „W ciszy obserwowaliśmy antyludzki reżim” – dodaje.
Gdzie w ciemnościach świata szukać źródła nadziei, aby nie zatonąć w bezsensie i nie zagubić kierunku drogi? Cierpienie nie jest przecież celem naszego życia. Jezus mówił do św. Faustyny: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopóki nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia Mojego” (Dz.300). Zaufanie Bogu nie jest naiwnością, ale siłą, która może realnie wpłynąć na nasze życie. Św. Jan Paweł II przypomniał w krakowskich Łagiewnikach podczas VIII pielgrzymki do Ojczyzny: „Trzeba, aby wołanie o Boże miłosierdzie płynęło z głębi ludzkich serc, pełnych cierpienia, niepokoju i zwątpienia, poszukujących niezawodnego źródła nadziei (…) Dlatego [pragniemy] aby na nowo odkrywać w Chrystusie oblicze Ojca, który jest „Ojcem miłosierdzia oraz Bogiem wszelkiej pociechy” (por. 2 Kor 1, 3). Pragniemy oczyma duszy wpatrywać się w oczy miłosiernego Jezusa, aby w głębi Jego spojrzenia znaleźć odbicie własnego życia oraz światło łaski, którą już po wielokroć otrzymaliśmy i którą Bóg zachowuje dla nas na każdy dzień i na dzień ostateczny” (17 sierpnia 2002).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |